Ocena:
„Dwugłowa dama na krańcu świata” Marka Millera to uznany przez krytyków absurdalny romans osadzony w dystopijnej scenerii, którego bohaterami są złączone bliźnięta zmagające się z życiem i miłością. Książka jest chwalona za humor, unikalne założenie i dobrze rozwinięte postacie, a także poruszanie kwestii społecznych za pomocą satyry. Wielu czytelników uznało ją za zabawną i prowokującą do myślenia lekturę, porównywalną do dzieł Kurta Vonneguta.
Zalety:Angażujące i złożone postacie, humorystyczne i sprytne pisanie, unikalne i pomysłowe założenie, skuteczne łączenie absurdu z głębszymi tematami, dobrze prowadzona narracja, nostalgiczne odniesienia do lat 80-tych, poruszanie kwestii społecznych z satyrycznym zacięciem, wciągająca i dobrze zbadana sceneria.
Wady:Niektórzy czytelnicy uważali, że początek jest chaotyczny i zawiera zbyt wiele wątków, potrzeba zawieszenia niewiary może być dla niektórych wyzwaniem, nie nadaje się dla osób łatwo obrażanych ze względu na sprośny humor, może nie spodobać się osobom niezaznajomionym z literaturą absurdalną.
(na podstawie 18 opinii czytelników)
The Two-Headed Lady at the End of the World: A Romance Hotter Than a Thousand Suns
Pochwały dla Dwugłowej damy na krańcu świata.
Jako dziecko horroru z lat 80-tych, które dorastało w pobliżu elektrowni jądrowej, nigdy nie wiedziałem, że mogę polubić, a nawet pokochać romans o wzajemnie gwarantowanym zniszczeniu. Nie żartuję, kiedy mówię, że Mark Miller na nowo zdefiniował ten gatunek. Umieść to na swojej liście "do przeczytania" już teraz! -Sarah Walker, współredaktorka książki Walk in a Darker Wood.
Tak cholernie kocham tę książkę. Nie zamierzam porównywać pisarstwa Marka Millera do innego autora, ponieważ jest tylko jeden Mark Miller. Jego humor jest dziwaczny i zwariowany i jest jasnym punktem w tym wszechświecie. Sprawia, że śmieję się na głos. Jego postacie są oryginalne. Jego książki są uważane za literaturę absurdu, ale szczerze wierzę, że nie ma kategorii, która najlepiej do niego pasuje. Jego komentarz społeczny, wrażliwość na problemy, wielkie serca i marzenia, które wlewa w swoich bohaterów, jego humor i ironia sprawiają, że jego twórczość jest wyjątkowa. Ostatnie sto stron tej książki doprowadziło mnie do łez. W dzisiejszych czasach nie płaczę zbyt często przy pisaniu. Ale "Dwugłowa dama na krańcu świata" to piękny poemat miłosny o tym, co to znaczy być człowiekiem, żyć, kochać i szukać miłości w ciągle zmieniającym się świecie. Zakończenie jest piękne. Jest doskonałe. Jest wspaniałe. Jest cholernie dobre. To symfonia dla ludzkiego serca, dla ludzkości, dla istnienia. -Nora B. Peevy, Hellnotes.
Historia o akceptacji, introspekcji, oświeceniu i miłości. Tak wiele miłości, że praktycznie nią emanuje! Po drodze są emocje, napięcie i przekomarzanie się tak dobre, że obsada Dawson's Creek zaniemówiłaby. Ta historia pachnie jak sztuka gotycka (po prostu ją przeczytaj, a zobaczysz) bawi jak maraton teledysków Duran Duran i satysfakcjonuje jak wycieczka do Tastee Freeze. To więcej niż dobre. To nuklearne. -Jezzy Wolfe, autor Monstrum Poetica.
Absurdalna, cudowna rozkosz! Lekka, beztroska i przyjemna lektura, z dobrze wykreowanymi postaciami i wszystkimi ich dziwactwami i dziwactwami. Ale mimo całej swojej przezabawnej absurdalności, Miller wplata w tę historię wątek melancholii, nadając jej głębię, która dla niektórych może być zaskakująca. -Roxanne Bland, autorka The Underground.
Dobrze wymieszany koktajl dziwnej fikcji i doskonałego opowiadania historii. Jego powieść to nie tylko wypowiedź na temat szalonego świata, w którym Mark Miller vii żyjemy, ale także analiza złożoności ludzkości i wyjątkowa eksploracja relacji. Nie można zaprzeczyć, że ten autor napisał coś wyjątkowego. Gorąco polecam! -James G. Carlson, autor Siedmiu ekshumacji i O północy w mieście Carrion Kid.
The Two-Headed Lady at the End of the World Marka Millera to absurdalny romans, który łączy w sobie złączone bliźnięta, szaloną gejowską miłość w podziemnych bunkrach nuklearnych, Yugo, czujące procesory, lata 80. i udręki młodego romansu, gdy jesteś dwiema dziewczynami w jednym ciele. Dzięki solidnej prozie, opowieść Millera wypada jak bezpośredni potomek Dr. Strangeglove i Catch 22. Jest w niej też wyraźnie przewrotny powiew Terry'ego Southerna. Może nawet trochę Toma Wolfe'a w jego niesfornym, przed-fiction najlepszym wydaniu. Zawiłości jest wiele, a żarty wahają się od subtelnych do przesadzonych. Solidna, bezpretensjonalna proza nigdy nie pozwala historii wymknąć się z centrum uwagi, a sama mnogość wyobraźni jest poruszająca. To odważne pisanie przez odważny umysł. -Polly Schattel, autorka Shadowdays.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)