Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 13 głosach.
The Adulterers
Od autora:
"Drogi Larry, właśnie skończyłem "Cudzołożników". To, co wydało mi się niezwykłe, to fakt, że już po kilku pierwszych stronach książkę czytało się jak ciebie, co oznacza, że narracja płynęła tak gładko, jak rwąca woda po skałach. (Jedyny frazes, na jaki sobie pozwolę w tej krótkiej notce). A wciąganie czytelnika w historię i tworzenie poczucia współczucia zarówno dla męża, jak i żony, wszystko wydawało się równie skuteczne i bez wysiłku, jak w twoich (na szczęście wielu) późniejszych i lepszych książkach. Zadziwiające, że byłeś sobą, nawet przed Tannerem, Berniem, Matthew czy Martinem. To było po prostu zdumiewające".
To niedawna notatka od wieloletniego czytelnika i fana. A oto opis książki od LB:
"Ach, tak. THE ADULTERATORS, porywająca opowieść o parze desperatów, których pogwałcenie ustawy o czystej żywności i lekach rzuciło na kolana przyprawiony o mdłości naród i...".
"Och, to DOPALACZE? Och. Nieważne.
"THE ADULTERERS" było moim drugim dziełem dla Nightstand Books Billa Hamlinga. Podobnie jak jej poprzedniczka, CAMPUS TRAMP, jej okładka była dziełem Harolda W. McCauleya. Książkę napisałem jesienią 1959 roku i nietrudno znaleźć jej początek w moim życiu nieco ponad rok wcześniej. W maju 1958 roku odszedłem z pracy u Scotta Mereditha i wróciłem do domu w Buffalo, gdzie napisałem swoją pierwszą powieść, STRANGE ARE THE WAYS OF LOVE. Następnie, wraz z moim przyjacielem i współlokatorem z Antiochii, Stevem Schwernerem, udałem się do Meksyku, aby poświęcić dwa miesiące na odpoczynek i rekreację przed powrotem na kolejny rok studiów.
"Polecieliśmy do Houston, pojechaliśmy autostopem do Laredo - i ten ostatni pusty odcinek drogi z Freer do Laredo, gdzie zaczyna się książka, nie zniknął z pamięci. Długo czekaliśmy na podwózkę, a później dowiedzieliśmy się, że to dlatego, że nikt nie chciał zabrać autostopowicza na tym odcinku autostrady.
Gdybyś to zrobił i wysadził cię z samochodu, zginąłbyś na miejscu. Faceci, którzy nas zabrali, nie martwili się tym. Byli teksańsko-meksykańskimi gangsterami w długim Caddy, a klimatyzacja w samochodzie była fajna, ale oni byli o wiele fajniejsi.
"THE ADULTERERS" przedstawia George'a i Monę Sutton, seksualnie niezgodną parę w drodze do meksykańskiego rozwodu. Ale spotykają pomocnego przewodnika o imieniu Ernesto i to wszystko zmienia. Steve i ja spotkaliśmy własnego Ernesto, który był na tyle pomocny, że nakierował nas na jakąś trawkę, ale ten Ernesto zabrał George'a na pokaz seksu na żywo, co zrobiło na nim wrażenie. Niedługo potem Mona wypiła tyle rumu i coca-coli, że mogłaby pływać lekkim krążownikiem i skończyła jako niewolnica seksualna El Tigre, który mógł być handlarzem narkotyków, gdyby taka kategoria zawodowa istniała w tamtych czasach.
"Jest to więc historia ewoluującej deprawacji. I jest dedykowana, jak zauważysz, Steve'owi i Letitii. Wiesz już, kim jest Steve. Letitia była młodą kobietą pracującą w jednym z zakładów, które odwiedziliśmy, a on bardzo ją polubił. Ale wiesz, te letnie romanse nigdy się nie udają...".
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)