Ocena:
Książka wywołuje nostalgię u osób związanych z Antioch College w latach 60-tych, ale opinie na temat jej jakości i wpływu są bardzo zróżnicowane. Podczas gdy niektórzy czytelnicy doceniają jej wartość rozrywkową i osobiste powiązania, inni krytykują jej sposób pisania i głębię.
Zalety:Nostalgia za absolwentami Antiochii, przyjemna fabuła, zabawna i wciągająca narracja oraz żywe wspomnienia z życia uczelni.
Wady:Słaba jakość pisania, słaby rozwój postaci, brak głębi w historii, a niektórzy czytelnicy uznali ją za zbyt smutną lub niespełniającą oczekiwań.
(na podstawie 7 opinii czytelników)
Od autora:
Jest taka piosenka, którą śpiewali w Antioch College, a brzmiała mniej więcej tak:
"Była tylko małą studentką pierwszego roku.
Ofiarą kaprysu wstępu.
Potem poznała starszego kolegę - nie wymienimy jego imienia -.
I miała z nim dziecko.
"Teraz jest w Nowym Jorku.
Uratowany przez plan spółdzielni.
Podczas gdy ona chodzi ulicami Yellow Springs w Ohio.
Szuka innego mężczyzny".
Ach, już tak nie piszą i nietrudno zrozumieć dlaczego. A smutna historia opowiedziana w piosence nie jest całkowicie odmienna od historii Lindy Shepard, tytułowej (że tak powiem) bohaterki CAMPUS TRAMP.
Historia tej książki może być bardziej interesująca niż historia w niej opowiedziana. Napisałem ją w lipcu 1959 roku w hotelu Rio na West 47th Street w Nowym Jorku. Właśnie przyjechałem z, tak, Yellow Springs, po spędzeniu roku na pisaniu książek dla Harry'ego Shortena, redagowaniu gazety uniwersyteckiej i poświęceniu się studiom akademickim. (To był mój trzeci rok w Antiochii. Byłem tam przez dwa lata, wziąłem rok wolnego, by pracować w agencji literackiej, a potem wróciłem, tylko po to, by odkryć, że po zobaczeniu Paree nie można mnie zatrzymać na farmie. Próbowałam rzucić studia w pierwszym semestrze, ale rodzice zmusili mnie do pozostania i jakoś skończyłam rok. Teraz byłem w Nowym Jorku, gdzie miałem spędzić lato pisząc, zanim wrócę na ostatni rok szkoły. )
Cóż. Mój agent przyszedł ze zleceniem. William Hamling, wydawca science fiction i Rogue Magazine, postanowił zainicjować linię powieści erotycznych podobnych do tego, co pisałem dla Midwood. Czy mógłbym ją napisać?
Mogłem i zrobiłem to, i pomyślałem, że może być zabawnie użyć Antiochii jako scenerii i wybrać nazwiska bohaterów z budynków i akademików na kampusie Antiochii. Wybrałem tytuł CAMPUS TRAMP i wysłałem go, a Hamlingville (czyli Evanston w stanie Illinois) spodobał się na tyle, że poprosili o więcej.
Niedługo po tym, jak skończyłem książkę, dostałem list z Yellow Springs. Studencka Komisja Personalna, po długim przyjrzeniu się moim wynikom w nauce, poinformowała mnie o swojej decyzji, że mógłbym być szczęśliwszy gdzie indziej. Pomyślałem, że to bardzo spostrzegawcze z ich strony, że rzeczywiście byłbym szczęśliwszy prawie gdziekolwiek indziej, a pasywno-agresywny cham, którym byłem w tamtym czasie, uznał to za idealne rozwiązanie sytuacji, której wydawałem się niezdolny do samodzielnego rozwiązania. Ich list pozostawił drzwi lekko uchylone, jeśli nie szeroko otwarte.
Czułem, że mógłbym wywalczyć sobie drogę powrotną, ale po co?
Potem ukazał się CAMPUS TRAMP, a kopia lub dwie dotarły aż do Yellow Springs i powstała legenda. Mówiono, że napisałem tę książkę, by zemścić się na szkole, z której mnie wyrzucono. Teraz, kiedy napisałem CAMPUS TRAMP, wciąż myślałem, że wrócę jesienią. I byłem głęboko wdzięczny szkole za przecięcie pępowiny i wysłanie mnie w świat. Wiele osób wiedziało lepiej, nawet jeśli byli pewni, że wiedzą, kto był modelem dla różnych postaci - ale to zdarza się cały czas. Ale nieważne. Przypomina się zdanie gazeciarza z filmu THE MAN WHO SHOT LIBERTY VALANCE: "Kiedy legenda staje się faktem, wydrukuj legendę".
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)