Ocena:

Tom 9 „That Time I Got Reincarnated As A Slime” koncentruje się na rozwoju postaci, w szczególności na autorefleksji głównego bohatera, Rimuru. Choć fabuła rozwija się powoli, nie brakuje w niej elementów humorystycznych i wnikliwych dialogów, które przyczyniają się do przyjemności płynącej z lektury tego tomu. Czytelnicy doceniają kunszt i tempo mangi bardziej niż adaptację anime, choć niektórzy wyrażają rozczarowanie z powodu postrzeganych treści wypełniających i długości tomu. Ponadto niektórzy klienci napotkali problemy ze stanem produktu i niewiedzą co do rodzaju otrzymanej książki.
Zalety:Rozwój postaci, zwłaszcza autorefleksja Rimuru, został dobrze przyjęty. Wielu czytelników woli mangę od anime ze względu na lepszą grafikę i tempo. Podkreśla się humor i wciągającą fabułę. Czytelnicy uważają, że budowanie świata i interakcje między postaciami są przyjemne. Seria ma sympatycznych bohaterów i zapewnia przyjemne wrażenia z lektury.
Wady:Niektórzy recenzenci zauważyli, że tom wydaje się być wypełniaczem i brakuje w nim cliffhangerów lub niespodzianek, co czyni go nieco przewidywalnym. Tempo może być przez niektórych uważane za powolne. Wspomniano o problemach ze stanem produktu, takich jak uszkodzone okładki. Co więcej, pojawiły się wątpliwości co do rodzaju otrzymanej książki, ponieważ niektórzy spodziewali się lekkiej powieści zamiast mangi.
(na podstawie 20 opinii czytelników)
That Time I Got Reincarnated as a Slime 9
Jak wiedzą gracze Monster Hunter i Dungeons & Dragons, szlam nie jest królem potworów fantasy.
Kiedy więc 37-letni tokijski salaryman umiera i budzi się w świecie elfów i magii, jest nieco rozczarowany, gdy okazuje się, że stał się ślepym, pozbawionym kości szlamowym potworem. Wiek średni Mikamiego nie przebiegł tak, jak sobie zaplanował: Nigdy nie znalazł dziewczyny, utknął w martwej pracy, a w wieku 37 lat został śmiertelnie pchnięty nożem na ulicy.
Kiedy więc budzi się w nowym świecie prosto z gry RPG fantasy, jest rozczarowany, ale nie do końca zaskoczony, gdy odkrywa, że musi stawić czoła smokowi, nie jako rycerz czy czarodziej, ale jako ślepy śluzowaty demon. Ale nawet śluz ma szansę zostać bohaterem...