Ocena:

Recenzje 20. tomu „That Time I Got Reincarnated As A Slime” ujawniają mieszankę ekscytacji i rozczarowania. Wielu czytelników docenia intrygującą fabułę i rozwój postaci, szczególnie w odniesieniu do Rimuru i Hinaty. Jednak niektórzy uważają, że w tym tomie brakuje znaczącego postępu fabularnego, opisując go bardziej jako wypełniacz.
Zalety:⬤ Wciągająca historia z intrygującym rozwojem fabuły
⬤ sprawia, że czytelnicy chcą więcej
⬤ przyjemna dla fanów serii
⬤ dobra cena
⬤ mocna seria.
Niektórzy czytelnicy uważali, że nie spełnił on wysokich oczekiwań, postrzegając go jako wypełniacz z mniejszym postępem fabularnym.
(na podstawie 8 opinii czytelników)
That Time I Got Reincarnated as a Slime 20
Jak wiedzą gracze Monster Hunter i Dungeons & Dragons, szlam nie jest królem potworów fantasy. Kiedy więc 37-letni salaryman z Tokio umiera i budzi się w świecie elfów i magii, jest nieco rozczarowany, gdy okazuje się, że stał się ślepym, pozbawionym kości szlamowym potworem.
WSZĘDZIE KRYZYSY!
Królestwo Falmuth stoi nad przepaścią wojny domowej, gdy jego przywódcy debatują nad tym, jak odpowiedzieć na żądania Federacji Jura Tempest. Tymczasem Dziesięciu Wielkich Świętych dyskutuje o powrocie Smoka Burzy i koronacji nowego Władcy Demonów. Chociaż Rimuru i Hinata chcą pokojowo rozwiązać spór, złowroga grupa działająca z ukrycia jest zdeterminowana, aby wszystko zakończyło się rozlewem krwi!