Ocena:

Książka ma mieszankę pozytywnych i negatywnych opinii od czytelników. Wielu podobał się romans i urok postaci, zwłaszcza urocza świąteczna sceneria i ujmująca dynamika relacji. Jednak kilku czytelników zauważyło problemy z realizacją fabuły, w tym pośpieszne zakończenie, luźne zakończenia w tajemniczym elemencie i niektóre rozpraszające dialogi. Pomimo tych krytycznych uwag, wiele osób uznało książkę za przyjemną i reprezentatywną dla charakterystycznego stylu autorki.
Zalety:⬤ Silne elementy romantyczne
⬤ urocza i czarująca świąteczna sceneria
⬤ wiarygodni bohaterowie
⬤ lekka i szybka lektura
⬤ przyjemna dla fanów autorki
⬤ tworzy radosny, dobry nastrój
⬤ angażujący styl pisania.
⬤ Słaby rozwój fabuły i rozwiązanie
⬤ luźne zakończenia w aspekcie tajemnicy
⬤ nierealistyczne dialogi i słownictwo
⬤ niektórzy uważali, że cena jest zawyżona
⬤ nie tak dobrze wydana jak poprzednie prace
⬤ postrzegana jako pozbawiona głębi w porównaniu do innych książek autorki.
(na podstawie 35 opinii czytelników)
The Chimney Sweep Charm
Rozległ się stłumiony dźwięk wstających członków widowni, a Baylee i Candice odwróciły się, by spojrzeć za siebie. „Jasny gwint! „odetchnęła Baylee.
„To jak zjazd Navy SEAL” - dodała Candice. I tak właśnie było! Baylee nie mogła uwierzyć, że ponad dwadzieścia pięć osób na widowni było wysokimi, ciemnoskórymi, przystojnymi facetami ubranymi na czarno. Każdy mężczyzna stał z rozstawionymi stopami i rękami trzymanymi z tyłu - podobnie, jeśli nie dokładnie, jak wojskowa postawa „na baczność”.
„Oni wszyscy też są gorący” - szepnęła Baylee do Candice, gdy zauważyła wszystkie pistolety w kaburach.
„Domyślam się, że pan O'Sullivan chce być przygotowany - powiedziała Candice. „Przypuszczam, że wszystkie jesteście teraz pod wrażeniem, prawda? „powiedział Tate z pierwszego rzędu.
„Zobaczmy - zaczęła Candice, spoglądając na Tate'a i udając zamyślenie. „Powiedzmy, że zostanę napadnięta przez jakiegoś dziwaka na ulicy... i do kogo zwrócę się o ochronę? Jednego z tych facetów? „powiedziała, kiwając głową w stronę pracowników ochrony.
„Czy ciebie, Tate? Ty... który spanikowałeś w czerwcu, kiedy byliśmy w Nowym Jorku i myślałeś, że jakiś facet dziwnie na ciebie patrzy. Wpadłeś w szał i przytrzasnąłeś Megan palec drzwiami i odciąłeś go! Jak myślisz, komu mam zaufać? „To był wypadek i dobrze o tym wiesz - mruknął Tate.
Baylee to wiedziała. Wciąż jednak jej wzrok spoglądał w dół rzędu krzeseł przed nią na Megan - na brakujący pierwszy staw i opuszek palca prawej ręki.
„Tak, było - przyznała Candice. „Ale wciąż bardziej troszczyłaś się o siebie niż o Megan. Facet prześladował Megan...
nie ciebie.
Prawdziwe bohaterstwo, Tate. Sposób na zaszczepienie we mnie poczucia pewności, że będziesz mnie wspierał. „Nieważne - mruknął Tate, odwracając się na swoim miejscu i dąsając się.
„Dziękuję - powiedział Brian do swoich ludzi. Baylee obserwowała, jak pracownicy ochrony zgodnie usiedli na swoich miejscach. „A więc masz...
nasz dodatkowy personel ochrony na następne dwa miesiące. Jak powiedziałem, jeśli potrzebujesz pomocy... po prostu weź kominiarza”.
Baylee zachichotała. „Złap taksówkę, przekąskę... złap kominiarza”.
Candice też zachichotała. „I wiesz co? Właśnie wymyśliłam, co chcę dostać na Gwiazdkę”. „Absolutnie - zgodziła się Baylee.
„Już nigdy nie zadzwonię do 'Chim Chim Cher-ee' z tymi samymi mentalnymi obrazami”.