Ocena:

Książka otrzymała zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie. Wielu czytelnikom podobała się wciągająca historia, dynamika postaci i humor. Jednak niektórzy mieli problemy z powtarzalnością tekstu, tempem i brakiem rozwiązania niektórych punktów fabuły.
Zalety:Wciągająca historia z wiarygodnymi postaciami. Humor i urocze przekomarzania między bohaterami. Wciągająca fabuła z wątkami fałszywych randek i sportu. Łatwa lektura, przez co trudno ją odłożyć. Pozytywne recenzje podkreślają sympatycznych bohaterów i przyjemne relacje.
Wady:Obecność powtarzających się zwrotów, które niektórzy uznali za rozpraszające. Niektórym czytelnikom brakowało oryginalności w fabule. Nadmierny nacisk na monologi i uczucia postaci zamiast na akcję. Pewne nierozwiązane kwestie fabularne, szczególnie związane z postaciami drugoplanowymi.
(na podstawie 99 opinii czytelników)
Fałszywe randki z graczem z kampusu nigdy nie były tak dobre.
Autorka bestsellerów USA Today, Jennifer Sucevic, przedstawia zabawną, seksowną samodzielną powieść.
Brody McKinnon jest gwiazdą obrony Whitmore University przeznaczoną do wielkości NHL. Zdobył sławę grając w juniorach, zanim zaszczycił nas swoją szacowną obecnością. Choć z bólem muszę to przyznać, jego kariera na poziomie uniwersyteckim eksplodowała.
Podczas gdy inne dziewczyny przewracają oczami, próbując zwrócić na siebie jego uwagę, ja staram się omijać go z daleka, tak jakbym miała do czynienia ze szczególnie paskudnym przypadkiem krabów.
Z powodów, których nie mogę pojąć, Brody czerpie wielką przyjemność z igrania ze mną. A ja, w zamian, czerpię przyjemność z krojenia go na wstążki moim ostrym jak brzytwa językiem. Można by pomyśleć, że po trzech latach nauczy się trzymać dystans. Nie ma takiego szczęścia.
Niestety dla mnie, mam zamiar przeżyć najgorszy tydzień w moim życiu. Zaczyna się od tego, że mój były oznajmia na imprezie, że jestem kiepską kłamczuchą. To ten grający w hokeja palant, z którym spotykałam się w zeszłym roku i który pozostawił w moich ustach niesmak (*eyeroll* serio... wyjmij swój umysł z rynsztoka).
Chcesz zgadnąć, kto przybywa na swoim wiernym białym rumaku, by mnie uratować? A może powinienem powiedzieć, otwiera swoją wielką gębę? Tak, zgadliście. Brody McKinnon, facet, którego uwielbiam nienawidzić. Tylko pogarsza sprawę, mówiąc wszystkim, że jesteśmy razem, a następnie uderzając Reeda w twarz.
Pierwszy... Planuję go udusić.
Drugie... Żałuję tylko, że nie dotarłam do Reeda pierwsza.
Teraz utknęłam na udawanych randkach z Brodym, jedynym facetem, który sprawia, że czuję się jak wściekły pies na łańcuchu dławiącym, w dającej się przewidzieć przyszłości. Gwarantuję, że nie wytrzymamy dłużej niż siedemdziesiąt dwie godziny bez zabicia go przeze mnie.