
Każdy rozpozna, co mam na myśli, mówiąc o pierwszym z tych punktów.
Ludzie mogą lubić George Sand lub nie, ale trudno im zaprzeczyć, że jest ona wielką improwizatorką literatury - pisarką, która najlepiej odpowiada Shelleyowskiemu opisowi skowronka, śpiewającego "w obfitych pasmach niezapamiętanej sztuki". "Żaden pisarz nie stworzył tak wspaniałych efektów przy równym braku premedytacji.