Ocena:

Książka zawiera zbiór opowiadań, ze szczególnym uwzględnieniem „A Dog's Tale”, które porusza tematy okrucieństwa wobec zwierząt i moralnego kontrastu między ludźmi a psami. Podczas gdy wielu czytelników docenia pisarstwo Twaina i głębię opowieści, kilku z nich jest zaniepokojonych jej ciężką emocjonalną treścią i jakością wydrukowanego wydania.
Zalety:Opowiadania, w szczególności „A Dog's Tale”, są chwalone za ich głębię, emocjonalny wpływ i charakterystyczny humor Twaina. Narracja skutecznie przedstawia perspektywę psa i komentuje prawa zwierząt i okrucieństwo, co czyni ją ważnym dziełem dla osób zainteresowanych tymi tematami.
Wady:Wielu czytelników krytykuje niską jakość druku, opisując go jako przypominający źle sformatowany dokument. Dodatkowo, przygnębiająca tematyka opowieści i przedstawienie okrucieństwa wobec zwierząt wywołują silne negatywne reakcje, pozostawiając niektórych czytelników zdenerwowanych lub niezadowolonych z zakończenia.
(na podstawie 13 opinii czytelników)
A Dog's Tale
Mark Twain jest najbardziej znany ze swoich powieści i opowiadań. Twain używa swojej niesamowitej smykałki do przedstawiania życia w Ameryce.
Jego książki Tom Sawyer i Huckleberry Finn są czytane przez dzieci w szkołach od pokoleń. Jego życie na rzece Missisipi pobudza wyobraźnię chłopców, którzy chcą zbudować tratwę i wypłynąć w nieznane przygody. Fragment humorystycznej relacji brzmi: "Mój ojciec był bernardynem, moja matka była collie, ale ja jestem prezbiterianinem.
Tak powiedziała mi matka, ja sam nie znam tych miłych rozróżnień. Dla mnie to tylko wielkie słowa, które nic nie znaczą.
Moja matka miała zamiłowanie do takich słów, lubiła je wypowiadać i patrzeć, jak inne psy patrzą ze zdziwieniem i zazdrością, zastanawiając się, jak zdobyła tyle wykształcenia. Ale w rzeczywistości nie była to prawdziwa edukacja, a jedynie pokaz: zdobywała słowa, słuchając w jadalni i salonie, gdy było towarzystwo, a także chodząc z dziećmi do szkółki niedzielnej i słuchając tam, a ilekroć słyszała duże słowo, powtarzała je sobie wiele razy, dzięki czemu była w stanie je zachować, dopóki w sąsiedztwie nie było dogmatycznego zgromadzenia, wtedy je zdejmowała, zaskakując i niepokojąc wszystkich, od kieszonkowego szczeniaka po mastifa, co wynagradzało jej cały trud.
"