Ocena:
Stuck-Up Suit autorstwa Vi Keeland i Penelope Ward to powieść romantyczna, która śledzi zalotny i burzliwy związek między Sorayą, dowcipną i bezczelną bohaterką, a Grahamem, ponurym i bogatym biznesmenem. Ich przypadkowe spotkanie w pociągu prowadzi do serii humorystycznych, seksownych i drażliwych wymian zdań, ale historia przybiera dramatyczny obrót, gdy tajemnice z przeszłości Grahama powracają, wystawiając na próbę ich związek i miłość.
Zalety:Książka chwalona jest za humor, chemię i dynamiczne interakcje między postaciami. Recenzenci podkreślali wciągający styl pisania autorów, wiarygodne i dobrze rozwinięte postacie oraz emocjonalną głębię historii. Szczególnie urzekające i zabawne są przekomarzania między głównymi bohaterami, co sprawia, że powieść czyta się przyjemnie i z przyjemnością.
Wady:Niektórzy czytelnicy wyrazili rozczarowanie drugą połową książki, uważając, że stała się ona przewidywalna, a bohaterowie nie zachowywali się zgodnie ze swoimi ustalonymi cechami. Niektórzy uznali, że ponowne zaangażowanie bohatera w związek z jego byłą było nierealistyczne i frustrujące, podczas gdy inni zauważyli, że wybory bohaterki pod koniec były niedojrzałe. Dodatkowo, niektóre recenzje wspominały, że narracja audio nie spełniła oczekiwań.
(na podstawie 2725 opinii czytelników)
Stuck-Up Suit
Zaczęło się jak każdy inny poranek w pociągu.
Dopóki nie zahipnotyzował mnie facet siedzący po drugiej stronie przejścia.
Szczekał na kogoś przez telefon, jakby rządził światem.
Za kogo się uważał... za Boga? Bogiem?
Właściwie to wyglądał jak Bóg. I to by było na tyle.
Kiedy nadszedł jego przystanek, wstał nagle i wyszedł. Tak nagle, że po drodze upuścił telefon.
Mogłam go podnieść.
Mogłam przejrzeć wszystkie jego zdjęcia i zadzwonić pod niektóre numery.
Mogłem trzymać telefon tajemniczego mężczyzny przez kilka dni - aż w końcu zebrałem się na odwagę, by go zwrócić.
Kiedy ruszyłam tyłek na drugi koniec miasta do jego eleganckiej firmy, nie chciał się ze mną spotkać.
Zostawiłem więc telefon na pustym biurku przed biurem tego aroganckiego palanta.
Mogłam jednak najpierw zostawić na nim sprośne zdjęcie.
Nie spodziewałam się, że odpisze.
Nie spodziewałam się, że nasza wymiana zdań będzie gorąca jak diabli.
Nie spodziewałam się, że się w nim zakocham - a wszystko to zanim się poznaliśmy.
Nasza dwójka nie mogła się bardziej różnić.
Jednak wiesz, co mówią o przeciwieństwach.
Kiedy w końcu stanęliśmy twarzą w twarz, okazało się, że przeciwieństwa czasami nie tylko się przyciągają, ale wręcz pochłaniają.
Nic nie mogło mnie przygotować na przejażdżkę, na którą mnie zabrał. I z pewnością nie byłem przygotowany na to, gdzie skończę, gdy przejażdżka się skończy.
Wszystko, co dobre, musi się kiedyś skończyć, prawda?
Z wyjątkiem naszego zakończenia, którego się nie spodziewałam.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)