Ocena:

Feral Outbreak to wciągająca powieść o apokalipsie zombie, która łączy w sobie wciągające postacie ze świeżym podejściem do gatunku. Rozgrywająca się w świecie stojącym w obliczu epidemii wirusa z inteligentnymi zarażonymi, czytelnicy są podekscytowani akcją i zwrotami akcji. Podczas gdy niektórzy recenzenci chwalili powieść za jej oryginalność i rozwój postaci, inni wskazywali na aspekty, które ich zdaniem były przesadzone, szczególnie w odniesieniu do opisów broni i pojazdów.
Zalety:⬤ Wciągająca historia i postacie
⬤ świeże spojrzenie na apokalipsę zombie
⬤ szybkie tempo i trudno się oderwać
⬤ dobrze napisana z niewielką liczbą błędów
⬤ dobry rozwój postaci
⬤ zabawna akcja
⬤ oryginalność w przedstawieniu postaci (bohater niewojskowy)
⬤ silna główna bohaterka.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważali, że styl pisania jest czasami przesadzony, szczególnie zbyt duże skupienie się na broni i pojazdach
⬤ przewidywalna fabuła w niektórych miejscach
⬤ niektóre postacie wydawały się wymuszone lub stereotypowe
⬤ zawiera tematy antyszczepionkowe
⬤ występują drobne błędy gramatyczne.
(na podstawie 161 opinii czytelników)
Po wydarzeniach z 2020 roku wszyscy cieszyliśmy się, że możemy iść dalej. Myślę, że pod koniec 2023 roku byliśmy gotowi, by znów żyć pełnią życia.
Wiem, że ja byłem. Był to czas na nawiązanie nowych znajomości i zapomnienie o przeszłości. Rayne i ja nie znaliśmy się długo, ale budowaliśmy solidną przyjaźń, nic więcej.
To nasze wspólne zainteresowania wysłały nas razem na wakacje do mojego domku na odludziu. Nie wiedzieliśmy, nie mogliśmy wiedzieć, że jesteśmy na kursie kolizyjnym z końcem świata, jaki znaliśmy. W mieście pojawił się nowy wirus, który właśnie dał o sobie znać, gdy opuściliśmy cywilizację.
Podczas gdy cały świat odczuwał jego skutki, my byliśmy całkowicie nieświadomi tego, co się dzieje. Przez kilka tygodni życie było wspaniałe. Zbyt szybka jazda samochodem side-by-side, głośna muzyka, świetne jedzenie, trochę alkoholu i swobodne rozmowy rozpraszane przez piękne krajobrazy.
Jedyną rzeczą, która nas spowalniała, był okazjonalny jeleń na drodze. Zanim zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak, było już za późno?