Ocena:

„Utopieni i ocaleni” Primo Leviego to głęboka eksploracja Holokaustu, oferująca głęboki wgląd w naturę ludzkich zachowań w ekstremalnych okolicznościach. Książka jest trudna i emocjonalna, wymaga refleksji i przerw podczas czytania. Czytelnicy uważają, że poruszane w niej tematy wstydu, winy ocalałych i złożoności moralności prowokują do myślenia, oznaczając ją jako niezbędną lekturę do zrozumienia Holokaustu i ludzkiej kondycji.
Zalety:Książka dostarcza cennych spostrzeżeń na temat Holokaustu, wraz z przemyślanymi i głębokimi refleksjami na temat ludzkiego zachowania. Pisarstwo Leviego jest postrzegane jako przekonujące i osobiste, dzięki czemu trudne tematy stają się przystępne. Wielu uważa tę książkę za pouczającą i poleca ją ze względu na jej znaczącą eksplorację moralności i przetrwania.
Wady:Książka może być trudna do czytania przez dłuższy czas ze względu na jej ponury temat i gęstą prozę. Niektórzy czytelnicy mogą uznać styl pisania Leviego za rozwlekły, co może spowolnić proces czytania. Ponadto istnieją doniesienia o problemach z fizycznym stanem zakupionych egzemplarzy.
(na podstawie 72 opinii czytelników)
Drowned And The Saved
Primo Levi popełnił samobójstwo wkrótce po ukończeniu pracy nad książką The Drowned and the Saved. Sposób jego śmierci był nagły, gwałtowny i niezaplanowany, a niektórzy twierdzą, że zabił się, ponieważ dręczyło go poczucie winy - poczucie winy, że przeżył okropności Auschwitz, podczas gdy inni, lepsi od niego, poszli pod ścianę.
„The Drowned and the Saved” obala mit, że Primo Levi wybaczył Niemcom to, co zrobili jego ludziom. Nie wybaczył i nie mógł wybaczyć. Odmówił jednak oddania się temu, co nazywał „bestialską wadą nienawiści”, co jest zupełnie inną sprawą.
Głos, który rozbrzmiewa w jego pismach, jest głosem rozsądnego człowieka... ostrzega i przypomina nam, że niewyobrażalne może się powtórzyć.
Niedoszły tyran czeka na skrzydłach, z „pięknymi słowami” na ustach. Ta książka nieustannie wpaja nam potrzebę wyciągania wniosków z przeszłości, nadawania sensu temu, co bezsensowne” - Paul Bailey.