Ocena:

Książka „From Paella to Porridge” autorstwa Petera Kerra otrzymała mieszane recenzje od czytelników. Wielu z nich docenia jego sposób opowiadania historii i wciągające przedstawienie doświadczeń rodziny wracającej z Majorki do Szkocji. Pojawiają się jednak głosy krytyczne dotyczące braku uroku i głębi w porównaniu do jego poprzednich dzieł, a niektórzy czytelnicy uważają, że zbytnio koncentruje się na szkockich firmach i faktach historycznych, a nie na rozwoju postaci.
Zalety:⬤ Opowiadanie historii przez Petera Kerra jest opisywane jako błyskotliwe, wciągające i zabawne.
⬤ Żywe opisy postaci i scenerii są atrakcyjne.
⬤ Pisarstwo jest szczere i oferuje poczucie przygody.
⬤ Wielu czytelników uwielbia jego poprzednie książki i docenia ciągłość historii rodziny Kerr.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważają, że brakuje jej uroku wcześniejszych dzieł Kerra.
⬤ Książka jest krytykowana za to, że jest bardziej reklamą szkockich firm niż spójną historią.
⬤ Kilku recenzentów zauważyło brak rozwoju i głębi postaci, czując, że narracja jest powolna lub nierówna.
⬤ Książka nie przypadła do gustu czytelnikom preferującym romans lub nieturystyczne aspekty Majorki.
(na podstawie 28 opinii czytelników)
From Paella to Porridge: A Farewell to Mallorca and a Scottish Adventure
Jest to piąta i ostatnia książka w wielokrotnie nagradzanej pentadzie wypełnionych zabawą majorkańskich dzienników podróży Petera Kerra, która obejmuje również Snowball Oranges, Maana Maana, Viva Mallorca! i A Basketful of Snowflakes. Po trzech latach ciężkiej pracy rodzina Kerr niechętnie żegna się ze swoją małą farmą pomarańczy w górach Tramuntana.
Ich majorkańskie doświadczenie kończy się niespodziewaną ucztą z paellą, pełną radości, choć łagodzoną nieuchronnym poczuciem wzruszenia. Teraz rozpoczyna się ich przygoda po powrocie do Szkocji. W okresie wyzwań i zmian próbują założyć farmę jeleni na szczycie odległego wzgórza i zarabiać na życie, odnawiając domy na pofałdowanej wsi East Lothian.
Wciąż jednak znajdują czas na odkrywanie swojej ojczyzny świeżym okiem, odwiedzając takie miejsca jak "Biarritz Północy", niegdyś raj dla czarownic i piratów z Wyspy Skarbów, a nawet zdobywając wgląd w słynny na całym świecie Edinburgh Military Tattoo. W domu Kerrów nigdy nie ma nudnej chwili - nawet gdy na śniadanie jest owsianka!