Ocena:

Książka Davida Kirby'ego „Little Richard: The Birth of Rock »n« Roll” jest bardziej osobistą oceną niż tradycyjną biografią, skupiającą się głównie na piosence „Tutti Frutti” i jej znaczeniu w muzyce amerykańskiej. Recenzje wskazują, że choć książka zawiera zabawne elementy i wgląd w kulturowy wpływ Little Richarda, brakuje jej głębi w szczegółach biograficznych i może nie zadowolić czytelników szukających kompleksowej historii. Niektórzy uważają ją za wciągającą i prowokującą do myślenia, podczas gdy inni krytykują ją za zbyt ogólnikową i pozbawioną oryginalnych źródeł.
Zalety:Książka opisywana jest jako zabawna, zabawna i unikalna w podejściu do kulturowego wpływu Little Richarda. Wielu recenzentów docenia poetycki styl Kirby'ego i jego umiejętność łączenia muzyki z szerszymi tematami społecznymi. Książka zawiera interesujące anegdoty, humor i pełne pasji uznanie dla spuścizny Little Richarda.
Wady:Krytycy zauważają, że książka często odbiega od tematu, skupiając się bardziej na piosence „Tutti Frutti” niż na samym Little Richardzie. Brakuje istotnych informacji biograficznych, badań podstawowych i oryginalnych źródeł. Niektórzy czytelnicy uważają ją za nudną lub powtarzalną, pozbawioną głębi i spostrzeżeń oczekiwanych od biografii.
(na podstawie 36 opinii czytelników)
Genialna nowa biografia niezwykłego, skandalicznego wykonawcy, który pomógł otworzyć bramy Rock 'n' Rolla. W czerwcu 2007 roku singiel Little Richarda z 1955 roku, Tutti Frutti z wytwórni Specialty Records, znalazł się na szczycie listy 100 płyt, które zmieniły świat magazynu Mojo. Ale we wczesnych latach 50-tych nikt nie zwrócił uwagi na Little Richarda. Był to czas w Ameryce, w którym czarny i biały świat współistniały oddzielnie przez prawie dwa stulecia. Po Tutti Frutti Little Richard zaczął zdobywać fanów z obu stron podziału praw obywatelskich. Połączył czarną i białą młodzież na parkiecie, a nawet pomógł zmienić stosunki rasowe.
Little Richard: The Birth of Rock 'n' Roll rozpoczyna się od ugruntowania czytelnika w żyznej glebie, z której wyrosła muzyka Little Richarda. W Macon w stanie Georgia David Kirby przeprowadza wywiady z krewnymi i lokalnymi postaciami, które znały Little Richarda od dawna, powołując się na kościół i rodzinę jako jego prawdziwą inspirację. Jego wybryki zaczęły się już w szkole podstawowej, występując dla kolegów z klasy za każdym razem, gdy nauczyciel wychodził z pokoju, łącząc się z odwieczną amerykańską tradycją show-biznesu szarady i flummery. Na trasie Little Richard musiał stawić czoła konkurencji ze strony swoich rówieśników, doskonaląc swoje sceniczne show i czyniąc z niego również sztukę nie do podrobienia.
Kirby postrzega Little Richarda jako lisiego wojownika, walczącego z umiejętnościami i sprytem, aby zająć swoje miejsce wśród wielkich. Według słów Keitha Richardsa (po usłyszeniu Tutti Frutti po raz pierwszy), to było tak, jakby świat nagle zmienił się z monochromatycznego na Technicolor. Zdania te są konsekwentnie powtarzane przez słuchaczy muzyki, a czas dojrzał do ponownej oceny geniuszu i spuścizny Little Richarda.