Ocena:

Książka „Somewhere Towards the End” autorstwa Diany Athill stanowi szczerą i prowokującą do myślenia eksplorację starzenia się, odzwierciedlając jej doświadczenia życiowe i spostrzeżenia zdobyte w starszym wieku. Podczas gdy wielu czytelników docenia jej szczerość, uczciwość i odświeżające perspektywy, inni uważają, że jej styl życia i poglądy są trudne do odniesienia, a niektóre krytyki koncentrują się na postrzeganym zaangażowaniu w siebie i braku spójności w jej narracji.
Zalety:Czytelnicy chwalą absolutną szczerość i uczciwość Athill na temat jej życia i starzenia się, jej wnikliwe refleksje na temat osobistych doświadczeń oraz jej umiejętny styl pisania. Wielu uważa, że jej portret starzenia się podnosi na duchu i dodaje otuchy, doceniając jej wciągające opowiadanie historii, zwłaszcza gdy omawia radości i wyzwania swoich późniejszych lat. Często podkreśla się literacką sprawność Athill i jej zdolność do nawiązywania kontaktu z czytelnikami na poziomie osobistym.
Wady:Krytycy zauważają, że niektórzy czytelnicy mieli trudności z połączeniem się z niekonwencjonalnym stylem życia i ateistycznymi poglądami Athill, uznając je za odpychające. Niektóre recenzje opisują książkę jako chaotyczną lub niezorganizowaną, z brakiem spójnego tematu. Inni uważają, że skupienie się na jej przeszłych związkach odwraca uwagę od głębszych spostrzeżeń na temat procesu starzenia się. Kilku czytelników wyraziło rozczarowanie, oczekując bardziej uniwersalnych refleksji niż osobistych anegdot.
(na podstawie 219 opinii czytelników)
Somewhere Towards the End: A Memoir
Diana Athill jest jedną z największych redaktorek brytyjskich wydawnictw. Przez ponad pięć dekad redagowała takich autorów jak V.S.
Naipaul i Jean Rhys, dla których była powierniczką i opiekunką. Jako pisarka Athill zasłynęła szczerością i precyzyjnie wyrażoną mądrością swoich wspomnień. Teraz, w dziewięćdziesiątym pierwszym roku życia, "całkowicie nieokiełznana zarówno starymi, jak i nowymi konwencjami" (Literary Review) i wolna od wszelkich zahamowań, które nawet ona mogła kiedyś mieć, Athill szczerze, a czasem z wielkim humorem, zastanawia się nad stanem bycia starym, stratami i czasami zyskami, jakie przynosi wiek, mądrością i hartem ducha wymaganym do stawienia czoła śmierci.
Wyróżniająca się "niezwykłą inteligencją... (i) łatwą elegancją jej prozy" (Daily Telegraph), ta krótka, dobrze napisana książka, okrzyknięta "wirtuozerskim ćwiczeniem" (Sunday Telegraph), stanowi inspirującą pracę dla tych, którzy mają nadzieję rozkwitnąć w późniejszych latach.