Ocena:

Recenzje książki Mike'a Ripleya Mr. Campion zawierają zarówno uznanie dla płynnej kontynuacji ukochanych postaci Margery Allingham, jak i krytykę dotyczącą tempa i humoru. Większość czytelników cieszy się stylem pisania i charakterystyką postaci, podczas gdy niektórzy uważają, że fabuła jest przewidywalna lub pozbawiona oryginalnego uroku dzieł Allingham.
Zalety:⬤ Doskonały styl pisania, który oddaje istotę tajemnic Allinghama.
⬤ Silny rozwój postaci i zachwycający portret rodziny Campionów.
⬤ Wciągająca fabuła z historyczną otoczką, która spodoba się fanom klasycznych tajemnic.
⬤ Humor i ciepło wkomponowane w fabułę.
⬤ Poprawa zauważona na przestrzeni serii, wskazująca na umiejętne opowiadanie historii.
⬤ Niektóre wątki są opisywane jako przewidywalne i powolne.
⬤ Humor nie trafia do wszystkich czytelników, niektórzy uważają go za nieśmieszny.
⬤ Niektórzy czytelnicy tęsknią za oryginalnym dowcipem i urokiem twórczości Margery Allingham.
⬤ Nowsze otoczenie i starszy Campion mogą wymagać przyzwyczajenia się dla długoletnich fanów.
(na podstawie 22 opinii czytelników)
MR Campion's Fault
Pan Campion Margery Allingham znajduje się jak ryba w wodzie, gdy prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa w górniczej wiosce w Yorkshire.
Po śmierci starszego angielskiego mistrza w tragicznym wypadku drogowym, syn pana Campiona Rupert i synowa Perdita pomagają w Ash Grange School for Boys, gdzie ojciec chrzestny Perdity jest dyrektorem. Podczas gdy Perdita reżyseruje przedstawienie na zakończenie semestru, musicalową wersję Doktora Faustusa, Rupert walczy ze szkolną drużyną rugby - i oboje uważają, że przydzielone im zadania są większym wyzwaniem, niż się spodziewali.
Kiedy dyrektor szkoły dzwoni do Alberta Campiona, aby poinformować go, że Rupert został aresztowany, pan Campion udaje się do Yorkshire, aby dotrzeć do sedna sprawy. Powiedziano mu, że w tradycyjnej górniczej wiosce Denby Ash nie ma tajemnic - ale po odkryciu doniesień o uciążliwym poltergeist, ognistym związkowcu, zaginionym oszustu i lokalnej czarownicy, odkrywa, że jest to dalekie od prawdy. I czy śmierć angielskiego mistrza, pana Browne'a, naprawdę była wypadkiem...?