Ocena:

Książka przedstawia wciągający świat i wyjątkowe postacie, szczególnie podkreślając silną obecność kobiet i różnorodną reprezentację. Wielu czytelników zauważyło jednak znaczące problemy z pisownią i gramatyką, a także niejasne szczegóły fabuły, które utrudniały ogólne wrażenia z lektury.
Zalety:⬤ Wciągające budowanie świata bez przytłaczającego natłoku informacji
⬤ silne i unikalne postacie
⬤ pozytywna reprezentacja osób niepełnosprawnych, LGBT i POC
⬤ innowacyjne i ekscytujące koncepcje
⬤ silna główna bohaterka.
⬤ Liczne błędy ortograficzne i gramatyczne
⬤ gwałtowny styl pisania i brak przejrzystości
⬤ niewystarczający kontekst dla postaci i punktów fabularnych
⬤ niektórzy czytelnicy uznali, że doświadczenie czytelnicze ostatecznie nie było satysfakcjonujące.
(na podstawie 5 opinii czytelników)
The Eternal Machine
Strażniczka Śmierci to całkiem odpowiednie imię dla złoczyńcy, a jednak Lythienne jest jedyną Fae, która może ocalić królestwo Iverbourne.
Urodzona jako Pusta Fae, zostaje wysłana do Wiecznej Góry, więzienia przeznaczonego dla najbardziej złośliwych, spragnionych krwi i przeklętych stworzeń. Jej zbrodnią, podobnie jak wielu innych stworzeń, jest bycie Mniejszą niż wielka Wysoka Fae, która rządzi podzielonymi ziemiami powyżej.
Magia eteru rządzi Iverbourne, kapryśną krainą spustoszoną przez długo utrzymywane uprzedzenia, niemiłe dla wszystkich bez magii. Inni to tajemniczy dwór na południu, porywający i mordujący wszystkich na swojej drodze przez kontynent.
Tylko Fae bez eteru może władać tajemniczym Harbingerem, bronią masowego rażenia potrzebną do pokonania epickiego zła przejmującego królestwo. Eleganckie wezwanie ogromnej mocy deprawuje większość, zwłaszcza tych, którzy byli źle traktowani.
Niebezpieczne pożądanie, przygoda o wysoką stawkę i lojalne towarzystwo wkraczają w życie Lyth, ale czy może być bohaterem po tak długim graniu złoczyńcy? W końcu dlaczego miałbyś chcieć ratować świat, który chce cię zakopać sześć stóp pod ziemią?
Być może nie jest to historia bohatera, który ratuje dzień. Być może jest to historia pochodzenia najbardziej śmiercionośnej Fae.
Fragment książki "Wieczna maszyna".
Setki spragnionych krwi oczu Fae płoną na mnie, a każdy krok jest starannie postawiony.
Podnosząc mosiężne i skórzane gogle na bordowym gnieździe, zatrzymuję się przed Maszyną. Ogromne przedsięwzięcie starożytnej technologii, z pająkowatymi miedzianymi ramionami splatającymi się w otchłań poniżej. Miedziane koła zębate wznoszą się na szczyt kamiennej komory, sprawiając, że obozy pracy za mną są w porównaniu z nimi maleńkie. Metalowe korby obracają się razem, pasy mruczą, a fioletowy dym wypełnia powietrze powyżej, nigdy nie ustając.
Podążam wzdłuż krawędzi klifu, mijając drabiny prowadzące w dół do wykopu zarezerwowanego dla Opiekunów, jedynych inżynierów dopuszczonych tak blisko bestii. Podczas sprawdzania, czy nie ma usterek lub wycieków, wskaźniki na moim skórzanym i pokrytym technologią nadgarstku wymykają się spod kontroli. Znajomy smród zmienia się, słodycz zastępuje śmierć wiszącą w powietrzu. Z otworów wydechowych zamiast fioletowej mgiełki wydobywają się teraz plamki nocy.
W miejscu daleko stąd, High Fae są Mocą. Wysokie Fae to magia.
Nie jesteśmy jednak daleko stąd. Jesteśmy tutaj.
Pracujemy dla Wiecznej Maszyny, bestii wyczarowującej magię i zasilającej ziemie. Przestępstwa wszelkiego rodzaju są mile widziane w tej górze, ale magię zostawia się za sobą. Raczej zostanie ci ona odebrana. Nie żebym wiedział, jakie to uczucie.
Mijają minuty, a jedynym dźwiękiem są skórzane buty i wycie silnika.
Zatrzymuję się przed brygadzistą. Jak konik polny przed niedźwiedziem. Łapię go za ciemną, matową brodę i ciągnę w dół, twarde kolana spotykają się ze skałą. Matowe szmaragdy błyszczą przez chwilę, jego szczęka się zaciska. Moja miękka twarz ociera się o jego brudny policzek, moje pełne usta spotykają się ze spiczastym uchem, kochanek grozi słodkimi słowami. "Kochanie, co to jest? ".