
Prince of Sylvan: Dark Steampunk Fantasy
MM Dark Steampunk Fantasy - od wrogów do kochanków, od złoczyńcy do bohatera, odnaleziona rodzina, geje-piraci, przygoda
Powieść Prince of Sylvan rozgrywa się 20 lat przed The Eternal Machine i skupia się na latach spędzonych przez Alvisa w Sylvanie. Będzie zawierać spoilery dla tych, którzy nie czytali Wiecznej Maszyny, choć można ją przeczytać jako pierwszą.
Alvis jest uprzywilejowanym spadkobiercą tronu Sylvanu, dworu Fae zbudowanego na nienawiści i krwi. Najwyższy Lord Typhan codziennie popycha Alvisa do zamordowania własnego brata i wchłonięcia jego mocy, stając się niepowstrzymaną bronią.
Dożywotnia więź krwi zmusi Alvisa do dokonania wyboru między bratem a matką, ponieważ nie może on sprzeciwić się rozkazowi wydanemu przez ojca. W przeciwieństwie do większości więzów krwi, jego można złamać kosztem życia matki.
Typhan traci cierpliwość i wkrótce jego prośba stanie się rozkazem, a wtedy Alvis będzie musiał zabić swoich krewnych mieczem lub złamać więzy krwi. Alvis decyduje, że woli odebrać sobie życie, niż wybierać między swoimi krewnymi i żyć dłużej jako potwór, ale przybywa legendarny kapitan z kłopotliwym pierwszym oficerem, którego książę nie może trzymać z dala od swojego serca.
Przyjaciele, miłość i zupełnie nowy świat czekają poza ich uwięzionym dworem, ale jakim kosztem?
Krwi czy zdrowego rozsądku?
Fragment Księcia Sylvanu
Wiązanie
"Od dnia dzisiejszego, aż do dnia śmierci każdego z nas, będziemy związani krwią. Orion i Alvis nie mogą spiskować, by mnie skrzywdzić w jakikolwiek sposób, ani zrobić tego fizycznie lub za pomocą eteru. Nie mogą opuścić murów Silverbury, chyba że ja tak postanowię". Typhan rozkazuje, zaciskając łańcuchy eteru, aż wbijają się w moją skórę.
Nie, nie. To nie może się dziać naprawdę.
"Co więcej, Yira nie będzie fizycznie ani werbalnie w stanie zorganizować więcej tych głupich grup rebeliantów ani przemycić więcej Fae lub Ludzi z Sylvanu. Matka wydaje z siebie cichy okrzyk i w końcu łączy oczy z Orionem i mną, zdesperowanymi fioletowymi oczami szukając w nas przebaczenia.
Wiedzieliśmy o jej "zbrodniach", ale nie przynoszą nam one wstydu. W końcu poddała się po stuleciach walki, i to w tym tkwi jej wina. Chciałabym móc jej powiedzieć, żeby nic takiego nie czuła.
"I jeszcze jedno - Typhan nie spuszcza ze mnie wzroku, a na jego ustach gości uśmiech - Wy dwaj, Orion i Alvis, nie będziecie w stanie oprzeć się rozkazowi wydanemu przeze mnie, moje słowo będzie prawem. Obowiązkowi synowie, można tak powiedzieć? ".
"To poddaństwo! " Orion szczeka, walcząc z więzami, które są teraz prawie całkowicie zanurzone w jego skórze i wszystkich naszych.
"Więzy krwi mogą zostać zerwane, jeśli... "Typhan unosi palec, a ja zwężam brwi - cały sens więzów krwi polega na tym, że nie można ich złamać.
"Hmm, zobaczmy, na przykład, drogi Alvisie, jeśli zdecydujesz się sprzeciwić mojemu rozkazowi, twoja matka i Orion poniosą straszliwą i męczącą śmierć. Próba zamachu przyniesie ci śmierć jej i Oriona. Jeśli jednak planujesz ucieczkę, śmiertelny los spotka tylko twoją matkę". Jego ostatnie zdanie przepełnia radość, a ja wpatruję się w niego z oszołomioną wściekłością.
"I droga Yiro, jeśli złamiesz swoją więź lub kiedykolwiek spróbujesz mnie opuścić - Typhan chwyta ją mocno za podbródek i przyciąga jej twarz do góry, a jego uśmiech zamienia się w warknięcie. "Obaj twoi synowie umrą, a twoje życie będzie związane z moim na całe nasze wieczne życie.
"A ty? Nie masz żadnych warunków? "Pytam, łzy spadają bez przeprosin. Typhan uśmiecha się szeroko i przechyla głowę.
"To nie ja jestem zdrajcą, Alvis. Z odbijającym się echem trzaskiem pnącza wczepiają się w nas wszystkich, nasza więź krwi zostaje trwale naznaczona na całą wieczność lub do momentu, gdy jedno z nas się złamie.