The Half Rooster: An Albanian Folk Tale
Ta opowieść okazała się być ulubioną wśród studentów, z którymi się nią podzieliłem. Biedny człowiek w Albanii musi zabić swojego koguta na posiłek.
Ale po namyśle zdecydował się przeciąć koguta na pół. Jedną połówkę zjadł, a drugą zachował dla zwierzaka. Teraz Półkogut nie był niczyim głupcem.
Wiedział, że musi wyruszyć w świat, aby zdobyć sławę i fortunę, zanim biedak znów będzie głodny.
Z pomocą Żaby, Lisa, Wilka i Myszy, Pół Kogut odniósł sukces w swojej misji. Po raz pierwszy przybyłem do Albanii krótko po tym, jak otworzyła się na Zachód.
W tamtych czasach nie było książek podróżniczych ani wyszukiwarek internetowych. Przejście graniczne było tylko tym. Przejściem granicznym.
Na granicy nie witały mnie żadne oznaki cywilizacji, żadne restauracje ani hotele. W tamtych czasach było niewiele samochodów. Główną formą transportu był wózek z osłem.
Przyjechałem w nocy i nie miałem pojęcia, dokąd się udać. Powiedziano mi, że najbliższy hotel znajduje się w Gjirokaster, 20 mil stąd.
Taksówkarz miał wizytówkę hotelu z napisem "Mówimy po angielsku". To mi wystarczyło. W ten sposób poznałem rodzinę Kotoni.
Ich dom był dwustuletnim osmańskim budynkiem z widokiem na stare miasto.
Rodzina emanowała tak wielką albańską gościnnością i ciepłem, że zdecydowałem się zostać w Gjirokaster na dodatkowy dzień. Podczas mojego pobytu wpisałem się do księgi gości. Jednak nie tylko ją podpisałem.
Narysowałem panoramę starego miasta widzianą z ich ganku. Nikt wcześniej tego nie zrobił, a ja nie zostałem zapomniany. Czternaście lat później...
Taulant, syn rodziny, znalazł moją stronę internetową. Teraz mieszka w USA (i z pewnością nie ma już ośmiu lat), ale powiedział, że jego rodzice wciąż ciepło o mnie myślą i pokazują mój rysunek wszystkim gościom, którzy przyjeżdżają do ich rozbudowanego pensjonatu. Zdecydowałem, że nadszedł czas, aby wrócić do Albanii i wykonać kolejny rysunek w ich księdze gości.
Jak się okazuje, Kotonisów odwiedziłem już cztery razy - dwa z nich to były przygody z muralami. Za każdym razem, gdy tam wracam, czuję się jakbym wracał do rodziny. Z niecierpliwością czekam na dzień, w którym będę mógł wrócić do Albanii na mój piąty zjazd rodzinny.
Faleminderit, Kotonis.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)