
Satellite City. Gdzie nie odmawiano żadnej prośbie, żadnej zachciance czy przyjemności.
Gdzie wszystko było możliwe... za odpowiednią cenę. Jednak mimo całego swojego blasku, Satellite City miało w sobie coś złowieszczego.
Żaden naród ani organ międzynarodowy nie miał tam jurysdykcji; było to prawo samo w sobie. Nikt nie wiedział, kto jest jego właścicielem ani co dzieje się w jego prywatnych pokojach rady...