Ocena:
Książka jest mieszanką interesujących perspektyw, humoru i wciągającej historii, ale cierpi z powodu słabej edycji i braku dowodów na poparcie swoich poważnych twierdzeń.
Zalety:⬤ Interesująca perspektywa
⬤ poczucie humoru autora
⬤ włączenie wierszy i cytatów
⬤ fascynujące zdjęcia na końcu rozdziałów
⬤ wciągająca opowieść
⬤ inspirujące tematy.
⬤ fatalna redakcja
⬤ błędy autopoprawki
⬤ nieocenzurowane zdjęcia
⬤ rozwlekła proza utrudniająca śledzenie historii
⬤ poważne oskarżenia bez odpowiedniej dokumentacji.
(na podstawie 5 opinii czytelników)
Journey to South Vietnam
Ta książka przedstawia inne spojrzenie na konflikt w Wietnamie. Podróż do Południowego Wietnamu to opowieść o prawdziwych wydarzeniach, w tym o mojej karierze w służbach wojskowych - Korpusie Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych (USMC) i Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych (USAF). Te fascynujące i zmieniające życie doświadczenia wydawały się wymykać wyobraźni. Szukałem również swojego Boga.
Zgłosiłem się na ochotnika do Wietnamu Południowego, gdy Stany Zjednoczone były w chaosie, a wojsko nie było szanowane przez media i amerykańską opinię publiczną. Pracowałem za liniami frontu w bazie lotniczej Da Nang, a nie w terenie, gdzie toczyła się akcja, ale mimo to za moją głowę wyznaczono nagrodę w wysokości 10 000 dolarów.
Podczas służby w Korpusie Piechoty Morskiej zostałem przeniesiony na Morze Karaibskie, w ramach operacji podczas kryzysu w Republice Dominikany, CARIB 4-65. W tym czasie moi przyjaciele i koledzy z piechoty morskiej ginęli na górze znanej jako Małpia Góra lub Wzgórze 621.
Wzgórze to położone jest na południe od pasma górskiego Son Tra. Rozciąga się z niego widok na port Da Nang i plażę China Beach w Republice Wietnamu Południowego. Ich obóz bazowy został opanowany przez Armię Północnowietnamską (NVA) i Vietcong (VC). Po zwolnieniu z piechoty morskiej poczułem, że muszę bardziej zaangażować się w walkę. Chciałem wrócić do wojska, by wziąć udział w "rękawicy ognia". Dopiero znacznie później zdałem sobie sprawę, że zmagam się z PTSD.
Wstąpiłem do sił powietrznych i w ciągu kilku miesięcy zgłosiłem się na ochotnika do Da Nang w Wietnamie Południowym, w pobliżu miejsca, w którym zginęło wielu moich przyjaciół. Próbowałem wprowadzić trochę humoru do sytuacji w pracy, ale zawsze było to źle interpretowane. Podczas tego etapu mojego życia miałem wiele bliskich spotkań, ale obecność Boga była zawsze obecna. Kiedy patrzę wstecz, zdaję sobie sprawę, że Bóg interweniuje nie tylko w moim życiu, ale w każdym z nas.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)