Ocena:

Książka Pepe Escobara to prowokacyjna eksploracja geopolityki, która przemawia przede wszystkim do czytelników już zaznajomionych z tematem. Podczas gdy niektórzy doceniają jego bystre obserwacje i krytyczne spojrzenie na politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych i kwestie globalne, inni uważają, że tekst jest chaotyczny i trudny do naśladowania. Książka służy jako aktualizacja jego wcześniejszej pracy „Globalistan” i prezentuje mieszankę humoru i znaczących komentarzy, ale najlepiej czytać ją wraz z dodatkowymi zasobami dla głębszego zrozumienia.
Zalety:⬤ Wnikliwe powiązania między wydarzeniami geopolitycznymi.
⬤ Silna krytyka polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych, szczególnie w odniesieniu do Obamy.
⬤ Humorystyczny i wciągający styl pisania.
⬤ Idealny dla czytelników z doświadczeniem w geopolityce.
⬤ Aktualizuje i rozszerza poprzednią pracę Escobara „Globalistan”.
⬤ Nieodpowiednia dla zwykłych czytelników lub osób niezaznajomionych z geopolityką.
⬤ Niektórzy recenzenci uważają, że jakość tekstu jest niewystarczająca, z problemami z drukowaniem.
⬤ Treść opisywana jako zdezorganizowana i trudna do zintegrowania.
⬤ Niektóre opinie są postrzegane jako zbyt cyniczne lub stronnicze.
⬤ Brak szczegółowych danych i analiz może pozostawić niektórych czytelników w niedosycie.
(na podstawie 7 opinii czytelników)
Obama Does Globalistan
Esej ten jest uzupełnieniem mojego własnego Globalistanu, opublikowanego na początku 2007 roku, który zdefiniowałem jako wypaczoną geopolityczną książkę podróżniczą. Argumentowałem wówczas, że w kontekście ponownej mediewalizacji - świata podzielonego na „stany” - żyjemy teraz w wojnie jelitowej, niewypowiedzianej globalnej wojnie domowej.
Zapożyczając z koncepcji płynnej nowoczesności Zygmunta Baumana, nazwałem ją Płynną Wojną - i to nie tylko ze względu na globalną walkę o „czarne złoto” ropy i „błękitne złoto” gazu. Globalistan był zasadniczo długim reportażem przemierzającym świat. Ten tekst odzwierciedla fakt, że większość 2008 roku spędziłem w Stanach Zjednoczonych, śledząc kampanię prezydencką.
Jeśli chodzi o Nowy Rzym, zazwyczaj jestem z zewnątrz, patrząc do środka - z punktu widzenia mojego umierającego zawodu, korespondenta zagranicznego.
W tym tekście jestem przez większość czasu wewnątrz, patrząc na zewnątrz. Globalistan może być czytany jako raport z terenu - i podziemia - na temat pustkowia administracji Busha.
Ten tekst może być czymś w rodzaju ostatniego rozdziału - z brzucha bestii. Rok 2009 jest matką wszystkich uroczystych lat. 20-lecie upadku muru berlińskiego.
30 lat irańskiej rewolucji islamskiej. 50 lat rewolucji kubańskiej. 60 lat NATO.
70 lat II wojny światowej. 80 lat Wielkiego Kryzysu.
90 lat traktatu wersalskiego. To tak, jakby świat obracał się jak w psychodelicznym kalejdoskopie, ożywiając współczesną historię z dużą prędkością. I która postać wyłania się z kalejdoskopu, uśmiechając się chłodno, spokojnie i opanowanie, aby poradzić sobie z kryzysem w stylu 1929 roku, nową zimną wojną, a może prowadzić dyplomację w stylu Wersalu? Barack Hussein Obama.