Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 21 głosach.
Feed My Frankenstein - Alice Cooper, the Solo Years
W 1974 roku Alice Cooper zszokował świat rocka, zabrał swój zestaw do makijażu i przeszedł na solo. Po prawnej zmianie nazwiska z Vincent Furnier na Alice Cooper, "człowiek za maską" nigdy nie oglądał się za siebie, pisząc i nagrywając 21 albumów studyjnych w całej karierze rollercoastera, która trwa obecnie prawie 60 lat w branży, z czego prawie 50 samodzielnie, nazywając strzały jako człowiek i marka z planem, często prowadzona przez menedżera Shepa Gordona, jednego z najlepszych w branży.
Feed My Frankenstein: Alice Cooper, the Solo Years przedstawia tę pełną akcji erę Alice, zaczynając od wielkiego sukcesu albumu Welcome to My Nightmare i trasy koncertowej, a kończąc na latach zaciemnienia wczesnych lat 80-tych, kiedy Alice prawie umarł z powodu alkoholu i twardych narkotyków, zanim został przywrócony przez wiarę w Boga i dobre łaski swojej żony Sheryl. Następnie nadeszła trzecia fala wielkich sukcesów Alice'a z Trash i Hey Stoopid, po której nastąpiło regularne nagrywanie płyt i obowiązki koncertowe, a kulminacją były jedne z jego najlepszych dzieł całkiem niedawno, z Dirty Diamonds, Along Came a Spider i 2021's Detroit Stories. Wszystko to jest celebrowane w Feed My Frankenstein, skrupulatnie wykreślonym z wpisami na osi czasu, które są obszernie wyjaśnione i potwierdzone przez galerię członków zespołu Alice na przestrzeni dziesięcioleci.
W ożywieniu tej historii pomaga bogaty zestaw zdjęć, od fotografii na żywo po wszelkiego rodzaju pamiątki, podkreślając, jak wizualna zawsze była dla tego legendarnego showmana. Wejdź na pokład i poczuj, jak działa każdy z 21 solowych albumów Alice, a także zrozum, jak absolutnie i szalenie zapchane było życie Alice od 1974 roku, kiedy on i Shep rzucili kostką, połączyli wszystkie swoje zasoby i zabrali nas na płonącą wycieczkę po śpiącym mózgu Alice.
W rzeczy samej, raz rzucona kostka nigdy się nie zatrzymała. Następną stacją było Piekło, po którym nastąpiła wizyta w azylu, a następnie, po drodze, Brutal Planet, Dragontown i wreszcie Michigan na kilka Detroit Stories.
Wszystko to w kolorze czerwonym, czarnym i niebieskim - weź ze sobą kamerę.