Ocena:

Książka otrzymała w większości pozytywne recenzje, podkreślające jej humor, wciągające postacie i zabawną fabułę skupioną wokół czarownic i zmiennokształtnych. Wielu czytelnikom podobała się mieszanka romansu i elementów nadprzyrodzonych, choć niektórzy uznali ją za lekką lub niedopracowaną pod względem fabuły i głębi postaci. Ogólnie rzecz biorąc, wydaje się, że jest to zabawna i rozrywkowa lektura, która dobrze pasuje do ustalonego przez autorkę uniwersum.
Zalety:⬤ Humorystyczny i lekki styl pisania.
⬤ Angażujące i sympatyczne postacie.
⬤ Dobra równowaga elementów nadprzyrodzonych, w szczególności zmiennokształtnych i czarownic.
⬤ Szybka i zabawna fabuła.
⬤ Połączenie z większą serią, zapewniające poczucie znajomości dla powracających czytelników.
⬤ Niektórzy czytelnicy uznali fabułę za zagmatwaną lub pozbawioną głębi.
⬤ Format powieści sprawił, że niektórzy oczekiwali więcej treści i rozwinięcia.
⬤ Kilka recenzji wspominało, że historia wydawała się lekka lub niedopracowana.
⬤ Pojawiła się chęć na więcej historii w tym samym uniwersum, co wskazuje na ograniczenia w aspekcie samodzielności tej książki.
(na podstawie 178 opinii czytelników)
My Kind of Town
Emma Luchessi może i jest czarownicą z Long Island, ale jest przyzwyczajona do spokojnego życia. Niektórzy mogą nawet powiedzieć, że nudne. Nie ma nic przeciwko nudzie. Nuda jest bezpieczna. Spokojna. Spokojne. Jak beż. Z beżem nie ma się kłopotów. Ale zły skręt z południowej autostrady ma zamiar zmienić beżowe życie Emmy we wszystko, co nie jest nudne.
Kyle Treharne to dobry chłopak z odznaką szeryfa i trudną populacją do zarządzania. Chciałby martwić się gangami, narkotykami i porwaniami samochodów. Zamiast tego musi martwić się o wielkie koty walczące z wilkami, niedźwiedzie walczące o miód i hieny walczące ze wszystkimi. A teraz, znikąd, ma człowieka z zewnątrz, który podburza wszystkich mieszkańców, zadając zbyt wiele pytań. Jest po prostu paranoiczką. I nie ufa Kyle'owi ani trochę. Te miejskie dziewczyny. Po prostu nie wiedzą, jak się zrelaksować, prawda?
Oczywiście Kyle to wielki kot. Wie, jak się zrelaksować i chętnie pomoże Emmie się tego nauczyć. Byłby gotów pomóc Emmie w robieniu wszelkiego rodzaju rzeczy, gdyby tylko dała mu choć pół szansy.
Ale okazuje się, że przyjazd Emmy do Smithville nie jest zwykłym wypadkiem. Została tu sprowadzona, a wraz z nią zmiany i niebezpieczeństwo. Na szczęście dla Emmy, Kyle i reszta miasta lubią odrobinę niebezpieczeństwa...
To opowiadanie było wcześniej dostępne w antologii Sun, Sand, Sex.