Ocena:

Mickey7 to wciągająca powieść science fiction, która bada implikacje klonowania poprzez swojego bohatera, Mickeya, klona, którego zadaniem jest wykonywanie niebezpiecznych zadań. Książka łączy w sobie humor z przemyślanymi tematami dotyczącymi tożsamości i egzystencji, ale otrzymała mieszane recenzje dotyczące tempa, głębi i pewnych niespójności wykonawczych.
Zalety:Książka jest bardzo przyjemna, z uroczą i humorystyczną narracją. Czytelnicy doceniają wiarygodnego głównego bohatera, Mickeya, oraz wciągające dialogi między postaciami. Historia ma dobre tempo i jest intrygująca, co sprawia, że czytelnicy z niecierpliwością czekają na kolejne części. Z powodzeniem łączy w sobie lekkość z głębszymi filozoficznymi tematami dotyczącymi tożsamości i człowieczeństwa.
Wady:Niektóre recenzje krytykują książkę za brak konkretnej fabuły i głębi, uważając, że przypomina ona „clickbait” z atrakcyjnym założeniem, ale niedopracowanym wykonaniem. Momentami meandruje i zawiera niepotrzebne szczegóły lub retrospekcje, które odwracają uwagę od głównej fabuły. Niektórzy czytelnicy uznali akcję za zbyt rzadką, a budowanie świata za niewystarczające, co prowadziło do dezorientacji co do niektórych elementów fabuły.
(na podstawie 150 opinii czytelników)
* Wkrótce będzie to duży film kinowy*.
Marsjanin spotyka się z Mroczną materią w zaawansowanym thrillerze science fiction Edwarda Ashtona, w którym Mickey7, zbędny, odmawia pozwolenia swojemu zastępczemu klonowi Mickey8 na zajęcie jego miejsca.
Umieranie nie jest zabawne... ale przynajmniej da się żyć.
Mickey7 jest zbędnym pracownikiem: jednorazowym pracownikiem ludzkiej ekspedycji wysłanej w celu skolonizowania lodowego świata Niflheim. Za każdym razem, gdy misja jest zbyt niebezpieczna - a nawet samobójcza - załoga zwraca się do Mickeya. Po śmierci jednej z iteracji, nowe ciało jest regenerowane z większością jego wspomnień. Po sześciu zgonach Mickey7 rozumie warunki swojej umowy... i dlaczego było to jedyne nieobsadzone stanowisko kolonialne, kiedy je objął.
Podczas rutynowej misji zwiadowczej Mickey7 zaginął i został uznany za zmarłego. Do czasu jego powrotu do bazy kolonijnej, o dziwo z pomocą tubylców, los Mickey7 został przypieczętowany. Nowy klon, Mickey8, zgłasza się do pełnienia obowiązków Expendable. Idea zduplikowanych Expendables jest powszechnie znienawidzona, a jeśli zostaną złapani, prawdopodobnie zostaną wrzuceni do recyklera na białko.
Mickey7 musi utrzymać swojego sobowtóra w tajemnicy przed resztą kolonii. Tymczasem życie na Niflheimie staje się coraz gorsze. Atmosfera jest nieodpowiednia dla ludzi, brakuje żywności, a terraformowanie idzie słabo. Rodzime gatunki są coraz bardziej zaciekawione swoimi nowymi sąsiadami, a ta ciekawość sprawia, że Commander Marshall bardzo się boi. Ostatecznie przetrwanie obu form życia sprowadzi się do Mickey7.
Jeśli tylko uda mu się nie umrzeć na dobre.