Ocena:

Książka oferuje zbiór wspomnień z pierwszej ręki od francuskich cywilów, którzy doświadczyli inwazji D-Day podczas II wojny światowej. Zapewnia unikalną perspektywę wpływu wojny na mieszkańców Normandii, szczegółowo opisując zarówno nadzieje na wyzwolenie, jak i późniejsze okropności, z którymi musieli się zmierzyć. Chociaż podkreśla poruszające osobiste relacje i podkreśla poświęcenie zarówno Normanów, jak i sił alianckich, budzi również pewne obawy związane z relacją i edycją.
Zalety:⬤ Unikalne spojrzenie na inwazję D-Day z punktu widzenia francuskich cywilów.
⬤ Przekonujące relacje z pierwszej ręki, które zapewniają wgląd w emocjonalne i fizyczne żniwo wojny.
⬤ Dobrze zorganizowana i interesująca treść, co czyni ją cennym dodatkiem do literatury historycznej.
⬤ Angażuje czytelników poruszającymi historiami i żywymi opisami wyzwolenia.
⬤ Odpowiednia zarówno dla studentów, jak i entuzjastów historii.
⬤ Powtórzenia we wpisach mogą sprawić, że część książki wyda się zbędna.
⬤ Brak dalszych informacji na temat życia jednostek po D-Day.
⬤ Brak uznania dla francuskiego ruchu oporu i jego wkładu.
⬤ Ograniczona analiza lub interpretacja może sprawić, że czytelnicy będą chcieli więcej kontekstu.
⬤ Kwestie edytorskie, takie jak błędy gramatyczne, mogą umniejszać profesjonalizmowi pracy.
(na podstawie 31 opinii czytelników)
D-Day Through French Eyes: Normandy 1944
"Jak wielkie czarne parasole, spadają na pola po drugiej stronie drogi, a potem znikają za czarną linią żywopłotów". Ciche spadochrony na nocnym niebie - tak pewna kobieta w Normandii w czerwcu 1944 roku dowiedziała się, że inwazja D-Day jest w toku. Chociaż Francuzi w Normandii tęsknili za wyzwoleniem, musieli jednak przygotować się na wojnę, wiedząc, że ich domy, ziemia i współobywatele będą musieli ponieść ciężar ataku. Już i tak sponiewierani przez lata nazistowskiej okupacji, wiedzieli, że czeka ich jeszcze jedna próba, nawet w obliczu nadchodzącej wolności.
W książce "D-Day oczami Francuzów" Mary Louise Roberts odwraca zwykłe historie o D-Day, zabierając czytelników nad kanał La Manche, by na nowo spojrzeli na inwazję. Roberts buduje swoją historię w oparciu o imponującą gamę porywających relacji z pierwszej osoby z inwazji, widzianych przez francuskich obywateli w całym regionie. Rodzina rolnicza zauważa, że w ich ogrodzie brakuje kapusty - po czym odkrywa, że winowajcami są amerykańscy spadochroniarze ukrywający się w oborze. Rybacy ratują pilotów z wraku B-17, tylko po to, by znaleźć wystarczająco duże ubrania, by przebrać ich za cywilów. Młody mężczyzna uczy się szacować wysokość bombowców i określać, czy bomba gwiżdże nad głową, czy po cichu zmierza prosto na niego. W małych miasteczkach w Normandii cywile ukrywali rannych spadochroniarzy, często ryzykując własne życie. Kiedy przybyła aliancka piechota, poprowadzili żołnierzy do ukrytych ścieżek i mało znanych mostów, dając im kluczową przewagę nad niemieckimi okupantami. Poprzez opowieść za opowieścią, Roberts buduje bezprecedensowy obraz oblicza bitwy widzianego przez wdzięcznych, choć zmartwionych, cywilów.
Podobnie jak w swoim uznanym opisie GIs w powojennej Francji, What Soldiers Do, Roberts ożywia i odkrywa na nowo historię, którą myśleliśmy, że znamy. Rezultatem jest świeże spojrzenie na bohaterstwo, poświęcenie i osiągnięcia D-Day.