Ocena:

Ogólnie rzecz biorąc, „Clouds of Witness” autorstwa Dorothy Sayers jest wysoko ceniona za wciągającą tajemniczą fabułę i zachwycający rozwój postaci, zwłaszcza głównego bohatera, Lorda Petera Wimseya. Powieść oddaje humor i złożoność brytyjskiego społeczeństwa klasy wyższej na początku XX wieku, przeplatając różne podtajemnice, które intrygują czytelników. Zauważono jednak, że niektórzy czytelnicy uznali język za trudny, a edycję niektórych wydań za niewystarczającą, co zmniejszyło ich przyjemność z lektury.
Zalety:Angażujące i inteligentne pisanie z zachwycającymi postaciami, zwłaszcza Lordem Peterem Wimseyem.
Wady:Interesujące i złożone zagadki z wieloma podtajemnicami.
(na podstawie 512 opinii czytelników)
The Clouds of Witness
Brat lorda Petera Wimseya, książę Denver, zajął domek strzelecki w Riddlesdale w Yorkshire. O 3 nad ranem kapitan Denis Cathcart, narzeczony siostry Wimseya, Lady Mary, zostaje znaleziony zastrzelony tuż przed oranżerią. Mary, próbująca opuścić dom o 3 nad ranem z powodu, którego nie chce wyjaśnić, znajduje Denvera klęczącego nad ciałem Cathcarta. Podejrzenie pada na Denvera, ponieważ śmiertelna kula pochodziła z jego rewolweru, a on sam przyznaje, że pokłócił się z Cathcartem wcześniej, po otrzymaniu listu (który według niego zaginął) informującego go, że Cathcart został przyłapany na oszukiwaniu w karty. Utrzymuje, że natknął się na ciało po powrocie ze spaceru po wrzosowiskach, ale nie powie nic więcej.
Wimsey przybywa na miejsce, by zbadać sprawę, wraz ze swoim przyjacielem inspektorem Charlesem Parkerem, który przez całą powieść będzie coraz bardziej pociągał Lady Mary. Znajdują serię niezidentyfikowanych śladów i wyrzucony klejnot w postaci kota. Oczywiste jest, że zarówno Denver, jak i Mary coś ukrywają: Denver odmawia odejścia od swojej wersji, że był po prostu na spacerze, podczas gdy Mary udaje chorobę, aby uniknąć rozmowy z kimkolwiek.
Wimsey bada kilka fałszywych tropów. Odciski stóp okazują się należeć do prawdziwego narzeczonego Mary, Goylesa, socjalistycznego agitatora uważanego przez jej rodzinę za „nieodpowiednią partię”. Zakradł się on na teren posesji na umówione wcześniej spotkanie o 3 nad ranem, kiedy para zamierzała uciec. Mary założyła, że to on był zabójcą i kryła go, ale kiedy dowiedziała się, że uciekł w przerażeniu po odkryciu ciała, zerwała zaręczyny z obrzydzeniem z powodu jego tchórzostwa.