Ocena:

Książka jest współczesnym romansem przedstawiającym relację tabu między Ericiem, ojcem z trudną przeszłością, a Jesse, najlepszym przyjacielem jego syna. Narracja porusza tematy wychodzenia z nałogu, złożonej dynamiki rodzinnej i konsekwencji ich związku, a kulminacją jest cliffhangerowe zakończenie, które pozostawia czytelników spragnionych więcej. Chociaż chwalono ją za chemię i rozwój postaci, niektórzy czytelnicy wyrazili frustrację z powodu powtarzających się elementów i cliffhangera.
Zalety:Czytelnicy chwalili skwierczącą chemię między Ericiem i Jesse, emocjonalną głębię i rozwój postaci. Wiele osób doceniło przedstawienie złożonych kwestii, takich jak trauma z przeszłości i dynamika związku. Pisanie było często opisywane jako wciągające, z równowagą ciepła i serca. Projekt okładki również spotkał się z pozytywnymi opiniami, odzwierciedlając dbałość autorki o estetykę.
Wady:Krytycy zwrócili uwagę na powtarzające się elementy, które spowodowały utratę zainteresowania, zwłaszcza w odniesieniu do fabuły ukrywającej ich związek przed Ty'em. Zakończenie w postaci cliffhangera było dla wielu osób istotnym powodem do niezadowolenia, a niektórzy czuli się oszukani. Pojawiły się również obawy dotyczące tempa i poczucia, że niektóre konflikty emocjonalne można było rozwiązać w jednej książce, zamiast rozciągać je na całą serię.
(na podstawie 195 opinii czytelników)
Bff: Best Friend's Father
JESSE:
Wakacje na plaży z moim najlepszym kumplem od czasów college'u wydają się idealną okazją do relaksu, złapania promieni i spędzenia kilku nocy w mieście. Kiedy znajduję dziewczynę, która chce się ze mną zabawić, myślę, że mi się udało.
Wtedy spotykam intensywnego, gorącego jak diabli, wytatuowanego Erica Westrighta, który niszczy mój świat... w najlepszy możliwy sposób.
Budzi coś we mnie - coś, co zawsze tu było, ale nigdy nie pociągało tak mocno... dopóki nie spojrzałam w te ponure niebieskie oczy i nie poczułam rozgrzanej do czerwoności iskry jego dotyku.
Jest coś w tej chemii, która jest tak odurzająca, a im bardziej go poznaję, tym trudniej jest mi oprzeć się tym impulsom, które mnie ogarniają - które sprawiają, że chcę, aby pokazał mi, jak to jest mieć w sobie mężczyznę.
Wiem, że on też walczy. To takie złe, ale każdy pocałunek, każda pieszczota, każde pchnięcie jest takie właściwe. Nie powinniśmy reagować na te pragnienia, ale nie możemy się powstrzymać.
Najpierw zdobywa moje ciało, potem serce.
I zanim się zorientuję, jestem zbyt głęboko z ojcem mojej najlepszej przyjaciółki...