Ocena:

Książka jest wysoko ceniona za wciągającą narrację i żywe obrazy, prezentując dobrze rozwinięte postacie i głębię historyczną. Niektórzy czytelnicy uważali jednak, że w porównaniu z poprzednimi częściami była ona pośpieszna i pozbawiona szczegółów, z kontrowersyjnym zakończeniem.
Zalety:⬤ Wciągająca i łatwa w odbiorze narracja.
⬤ Żywe obrazy i dobrze rozwinięte postacie.
⬤ Mocne tło historyczne i autentyczność.
⬤ Intensywne relacje emocjonalne i dynamika postaci.
⬤ Szybkie tempo i akcja.
⬤ Wysokiej jakości pisarstwo, które spodoba się fanom fikcji historycznej.
⬤ Niektórzy recenzenci uważali, że książka wydaje się być napisana w pośpiechu, pomijając ważne szczegóły.
⬤ Odczuwalny brak głębi i świetności w całej historii w porównaniu do wcześniejszych książek z serii.
⬤ Zakończenie w postaci cliffhangera pozostawiło niektórych czytelników z niedosytem i niecierpliwością oczekujących kolejnej części.
(na podstawie 58 opinii czytelników)
To Kill a King
Ósma trzymająca w napięciu przygoda w uznanej przez krytyków serii Master of War Davida Gilmana, rozgrywająca się w XIV-wiecznej Europie.
Bordeaux, rok 1367. Rozgniewawszy krwiożerczego Don Pedra, króla Kastylii, sir Thomas Blackstone ma serdecznie dość swojej misji dla księcia Walii, ale musi pozostać wierny swojej przysiędze.
Ale to jest wojna stuletnia, a napięcia znów rosną. Ponieważ książę Walii jest bardzo niepopularny na swoich akwitańskich ziemiach, Blackstone, mistrz wojenny króla Edwarda, musi wrócić na francuską ziemię, aby pomóc powstrzymać falę poparcia dla króla Francji.
W międzyczasie Henry, syn Blackstone'a, musi przemierzyć Francję incognito z własną bandą banitów i najemników. Ale Francuzi są świadomi podróży młodszego Blackstone'a i widzą doskonały sposób na zaatakowanie Mistrza Wojny....
Recenzje dla Davida Gilmana.
„Trzymająca w napięciu jazda” Wilbur Smith.
„Gilman doskonale radzi sobie z akcją przyprawiającą o szybsze bicie serca” The Times.
„Trzymająca w napięciu kronika bitew, zdrady i okrucieństwa” Robert Fabbri.
„Poziom napięcia został podniesiony do prawdziwie brutalnego poziomu” Sharon Penman.