Ocena:

Wspomnienia Daniela Ruefmana, „What the Fuzz?”, to pełna humoru i wciągająca relacja z jego doświadczeń jako maskotki niższej ligi. Książka łączy komedię z prawdziwymi osobistymi zmaganiami, dostarczając czytelnikom zarówno śmiechu, jak i inspiracji. Poprzez swoją wyjątkową opowieść, Ruefman oferuje wgląd w często pomijany świat maskotek sportowych, dzięki czemu jest to przyjemna lektura dla szerokiego grona odbiorców.
Zalety:Pamiętnik jest opisywany jako zabawny, dobrze napisany i wciągający, z unikalnym spojrzeniem na życie maskotki. Czytelnicy doceniają humor i relacyjność, a także momenty wrażliwości i inspiracji. Opowiadanie historii jest chwalone za zwięzłość i kreatywność, urzekając czytelników mieszanką zabawy i serca. Styl pisania jest swobodny i zachęcający, dzięki czemu jest zabawny i łatwy do odczytania.
Wady:Niektórzy czytelnicy mogą uznać, że temat bycia maskotką jest niszowy lub nietypowy, co może potencjalnie ograniczyć jego atrakcyjność. Ponadto, choć wiele recenzji jest pozytywnych, niektórzy czytelnicy mogą nie odnosić się do humoru lub nie doceniać go tak bardzo ze względu na różne gusta w pamiętnikach.
(na podstawie 13 opinii czytelników)
What the Fuzz? Survival Stories of a Minor League Mascot
„Co będziesz robić w pracy? „.
To proste pytanie zadawane dzieciom od pokoleń. Ale kiedy nauczyciel hiszpańskiego w liceum Daniela Ruefmana zadał to samo pytanie klasie, po prostu nie znał na nie odpowiedzi. Jeden po drugim, podczas gdy jego koledzy z klasy wybierali wszystkie dobre zawody, Daniel przeszukiwał zakamarki swojego umysłu w poszukiwaniu wyjątkowej pracy, takiej, której nikt inny nigdy by nie wybrał - pracy, która by się wyróżniała. W nagłej chwili inspiracji udzielił odpowiedzi, która ostatecznie zmieni bieg całego jego życia - profesjonalna maskotka.
Dwa lata później, podczas pracy w sieci rodzinnych restauracji, trafiła mu się niekonwencjonalna okazja. Nie wiedział, że podążając tą ścieżką, znajdzie się po złej stronie obławy obejmującej całe miasto, zostanie znokautowany przez profesjonalnego zapaśnika i usiądzie na noszach w lokalnym szpitalu, rozważając ryzyko jeszcze jednego sezonu w porównaniu z marzeniem o zawodowstwie.