Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 5 głosach.
Streets in Their Own Ink: Poems
„Ulice we własnym atramencie”... cechuje szorstki realizm połączony z poczuciem cudowności. --Edward Hirsch, The Washington Post.
W takim mieście można żeglować
przez życie prowadzone przez uciekający kapelusz.
Młodzi rozproszyli się w różnych kierunkach
ich dzikie włosy wskazywały i, podmuch
w siebie nawzajem, zakochali się.
z Wietrznego Miasta.
W swoim drugim tomie wierszy Stuart Dybek odnajduje witalność w tych samych żywych obrazach, które ożywiają jego słynne dzieła fabularne. Wiersze z tomu Streets in Their Own Ink mapują wewnętrzną geografię postaci zamieszkujących surowe i często dzikie ulice miast, odnajdując w nich napięcie, które przekształca przeszłość i teraźniejszość, pamięć i fantazję, grzech i świętość, nostalgię i potrzebę zapomnienia. Pełne muzyki i ekstazy, poświęcają zacienione, alternatywne miasto marzeń i retrospekcji, które paralelizuje współczesne miasto twardych realiów. Zawsze obecny jest charakterystyczny talent Dybka do przekładania ekstremalnych i fantastycznych wydarzeń na bajeczną codzienność, tak jakby niezwykłość była wszędzie wokół nas, gdyby tylko ktoś powiedział nam, gdzie szukać (Geoffrey Wolff).