Ocena:

Feast of Sparks to druga część serii Thornchapel autorstwa Sierry Simone, która kontynuuje odkrywanie złożonych relacji na tle erotyzmu, tajemnicy i pogańskich rytuałów. Narracja przeplata się między przeszłością a teraźniejszością, zagłębiając się głęboko w rozwój postaci, szczególnie koncentrując się na świętym Sebastianie, Audenie i Proserpinie. Recenzenci są urzeczeni stylem pisania, emocjonalną głębią i urzekającym światem stworzonym przez Simone, choć niektórzy wyrażają obawy dotyczące tempa i złożoności.
Zalety:⬤ Wyjątkowy styl pisania i opowiadania historii; proza Sierry Simone jest opisywana jako poetycka i głęboko wciągająca.
⬤ Silny rozwój postaci ze złożonymi relacjami, które ewoluują znacząco od pierwszej książki.
⬤ Książka zapewnia odurzającą mieszankę erotyzmu i emocjonalnej głębi, utrzymując zainteresowanie czytelnika przez cały czas.
⬤ Urzekające budowanie świata, które łączy fikcję z mitem, zwiększając urok opowieści.
⬤ Cliffhangerowe zakończenie sprawia, że czytelnicy z niecierpliwością czekają na kolejną część.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważają, że tempo jest powolne, a historia momentami zagmatwana, przez co ma się wrażenie bałaganu.
⬤ Złożoność i głębia tematów może być przytłaczająca dla tych, którzy są nowicjuszami w gatunku lub serii.
⬤ Kilka recenzji wskazuje na frustrację z powodu cliffhangera i pragnienie natychmiastowej kontynuacji historii.
⬤ Kilku czytelników doświadczyło trudności w połączeniu się ze wszystkimi postaciami, wyrażając słabnące zainteresowanie niektórymi pobocznymi historiami.
(na podstawie 242 opinii czytelników)
Feast of Sparks
Druga książka z porywającego Kwartetu Thornchapel...
Jestem wyrzutkiem i samotnikiem, nazwanym na cześć samej śmierci. Los nie miał dla mnie żadnych planów.
Ale wtedy ona wróciła - dziewczyna, którą kiedyś pocałowałem w pokrytej cierniami kaplicy w lesie. Wróciła, a ja nie mogłem się jej oprzeć bardziej, niż mógłbym wyrwać własne serce. I jakimś zrządzeniem losu ona pragnie mnie tak bardzo, jak ja jej. Jedyny problem? Pragnie również człowieka, który jest właścicielem Thornchapel, Audena Guesta.
Ja również.
Osiem lat temu zrobiłam Audenowi coś strasznego. Zranił mnie w jedyny sposób, jaki znał, i tak oto jesteśmy tutaj: nasza nienawiść przyprawiona bólem i moja samotność przyprawiona tęsknotą. Jedyną rzeczą, co do której możemy się zgodzić, jest Proserpina Markham, która chce, byśmy znaleźli sposób na bycie razem - cała nasza trójka.
Jeśli Auden chce zasłużyć na nią jako swoją uległą, to musi zasłużyć również na mnie.
Ale wraz z odkryciem kości za ołtarzem i zbliżającym się cielesnym świętem Beltane, staje się jasne, że sekrety Thornchapel są znacznie głębsze i starsze, niż ktokolwiek z nas mógłby przypuszczać. I bez względu na to, jak jasne i wesołe może być święto iskier, po nim zawsze następuje popiół.
I ciemność.