The Structure of Days Out: With storytellers, hunters and their descendants in a Native Alaskan Community, 1973-1981
Tom Lowenstein uczył angielskiego w Londynie i na Northwestern University w latach 1965-1974. Po raz pierwszy udał się do Tikigaq w 1973 roku i powrócił tam, aby pracować z Asatchaq i innymi starszymi w latach 1975-1980. W latach 80. studiował sanskryt na Uniwersytecie Waszyngtońskim, a obecnie mieszka w Londynie. Pracuje w niepełnym wymiarze godzin online jako korepetytor języka angielskiego i nadal pisze poezję.
Ta książka, pisana przez wiele lat, przedstawia pracę w XX-wiecznym Tikigaq, koncentrując się na kwestiach zmian kulturowych i życiu zarówno starych, jak i młodych rdzennych Amerykanów. Jest to czwarta z serii książek o tej części Alaski po The Things that were Said of Them (University of California Press 1992), Ancient Land: Sacred Whale (Bloomsbury 1993) i Ultimate Americans (University of Alaska Press 2008).
"Wie, że wiem, że nazywa się Tulugaq, ale wciąż nazywam tego potężnego osobnika Sharva, który odwiedza mnie późnymi wiosennymi wieczorami. Specjalista od manewrów kung-fu rodem z filmów Bruce'a Lee, małych godzin, wizjonerskich rozmów, przejście Sharvy przez wioskę sprawia, że dziewczyny nie śpią, a niektóre są przerażone, gdy kieruje swoją maszynę na krawędź mojej szopy burzowej i otwiera przepustnicę w ostatnim ryku. Potem, w podmuchu, kroczy przez śnieg, moje zewnętrzne drzwi jęczą, a jego rękawica uderza w nadproże.
Powody jego wizyt powoli zaczynam rozumieć. Pijany nocnym światłem Sharva szuka cienia, a mój dom jest pełen cienia. Podczas gdy jego ścieżka przez Tikigaq jest szorstka i wysublimowana, ja oferuję mu margines banalności, w którym może odpocząć od seryjnej intensywności. Aby zaznaczyć tę nudną krawędź swojej działalności, Sharva przynosi mi ciekawostki, ponieważ wie, że dam mu kolację. Jego dieta jest ekscentryczna. Unika prawdziwego mięsa - wielorybów, fok, karibu, morsów, ryb i dzikiego ptactwa - które utrzymuje wioskę, a jada tuńczyka, peklowaną wołowinę i sardynki. Więc w zamian za te i krakersy, podnosi kawałki jadeitu z rzeki Kobuk i whisky z Anchorage z zamka błyskawicznego kombinezonu śnieżnego. I podczas gdy ja je przechowuję - raczej wbrew naukowej analizie niż konsumpcji - on zajada się krakersami, popija kawą rozpuszczalną, zapala Marlboro, wydycha przez harmonijkę i rozbija się na moim kozłach".
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)