Ocena:
Książka otrzymała mieszane recenzje od czytelników, z których niektórzy chwalili jej pełną akcji historię osadzoną na Atlantydzie, a inni krytykowali charakterystykę i styl pisania. Wielu recenzentów zauważyło problemy z gramatyką, ortografią i brakiem autentyczności w przedstawianiu postaci z serialu Stargate: Atlantis.
Zalety:⬤ Dobra fabuła
⬤ interesujące połączenie horroru i sci-fi
⬤ pełna akcji i wciągająca fabuła
⬤ żywe opisy
⬤ kilku czytelników doceniło świeże podejście do znanych postaci i zwrotów akcji.
⬤ Niedokładna charakterystyka głównych bohaterów
⬤ nadmiar technicznego żargonu
⬤ błędy gramatyczne i ortograficzne
⬤ niektórzy uznali fabułę za pełną dziur
⬤ przesadne gore i wulgaryzmy
⬤ brak silnego powiązania z oryginalną serią.
(na podstawie 44 opinii czytelników)
Strach stąpać...
Po przywróceniu głównej dyrektywy Asuranie zaczęli atakować Wraith na wielu frontach. Pod dowództwem pułkownika Ellisa, Apollo zostaje wysłany, by obserwować pole bitwy, ale rozkazy Ellisa, by nie interweniować, zostają szybko złamane, gdy statek Pradawnych wypada z nadprzestrzeni.
Wewnątrz znajduje się Angelus, uciekający przed zniszczeniem świata, który przez tysiąclecia chronił przed Wraith. Uroczy i sympatyczny Angelus szybko łączy się z każdym członkiem zespołu Atlantis w wyjątkowy sposób, a co więcej, oferuje im broń, która może położyć kres ich wojnie zarówno z Wraith, jak i Asuranami.
Ale wszystko nie jest tym, czym się wydaje, a nawet Angelus nie jest świadomy swojej prawdziwej natury - natury, która zagraża przetrwaniu samej Atlantydy...
Angelus.
W bezświetlnych otchłaniach kosmosu dwie wielkie potęgi zwijały się wokół siebie niczym potworne węże. I jak potwory walczyły i rozdzierały się.
Tydzień wcześniej Ellis obserwował, jak krew obu wężów rozprzestrzenia się na mapie pułkownika Cartera w serii żywych plam: lodowaty błękit Wraithów i krwawy szkarłat Asuran. Carter powiedział mu, że każda plama oznaczała miejsce znanego starcia. Pomiędzy tymi znacznikami znajdowały się same węże, wijące się dziko między sobą w trzech wymiarach - przybliżenie linii bitewnych obu potęg.
W rzeczywistości cała mapa była przybliżeniem i w tym tkwiło niebezpieczeństwo. "Większość tych informacji pochodzi sprzed kilku dni - powiedziała Carter, wskazując niejasno na skupisko plam. "W najlepszym wypadku dowiadujemy się o jednym z tych starć kilka godzin po jego zakończeniu. Naprawdę nie mamy pojęcia, gdzie dokładnie toczą się walki".
Ellis uważnie przyjrzał się mapie, czując niepokój pod mostkiem. Carter przeskalowała wyświetlacz, aby objąć dziesiątki systemów gwiezdnych, a już połowa z nich była otoczona przez węże i ich straszliwe rany. "Czy jest coś, czego możesz być pewien? ".
"Tylko tego. Carter dotknęła kontrolki i na środku wyświetlacza pojawiła się mała zielona kropka.
"Niech zgadnę. Ellis wyprostował się. "Atlantyda.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)