Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 5 głosach.
Od kościelnej stodoły po sad jabłkowy, od pokrytego śniegiem pastwiska po sekretną chatę z bimbrem, Snakedoctor Manninga ożywia pastoralne Kentucky poprzez wiersze, które odnajdują światło w cieniu, dobro w złu, miłość w kłującym ciosie ojca. Maurice Manning powraca na wieś Kentucky w swoim ósmym zbiorze, Snakedoctor.
Istniejący pomiędzy nawiedzającym wspomnieniem a pasterskim pejzażem sennym, ten cichy zbiór prezentuje opowiadanie Manninga w najlepszym wydaniu. Proste, czterotaktowe wersy zawierają epifanie - „stodoła jest tylko pustym kościołem” - i zapowiadają wizyty siedmiostopowych nieznajomych o imieniu Mr. Bóg jest tu przedstawiony jako „poważny grajek na banjo”, który wzywa świat do śpiewania.
I Manning śpiewa. Poprzez rymy, bluesa i haiku, Snakedoctor uczy nasze uszy słyszeć muzykę w przyziemności, znajdować piękno wokół nas: w adnotacjach na marginesach dobrze przeczytanej książki, w locie cienistej lalki ojca, w żółtych centrach stokrotek.
Snakedoctor jest zbiorem, który sprawi, że będziesz chciał słuchać jego stron, przerywanych stukotem deszczu o blaszaną umywalkę i „pierścieniem samotności” w głosie farmera, który wzywa swoje bydło do domu. Od dzieciństwa po ojcostwo, od kościelnej stodoły po sad jabłoniowy, od bimbru po promienie księżyca, opuszczamy te wiersze rozumiejąc życzenie Manninga: „Chciałem się pomodlić i zrobiłem to, / w półśnie po śnie”.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)