Ocena:

Książka przedstawia potężne badanie następstw huraganu Katrina, koncentrując się na niepowodzeniach reakcji rządu i sektora prywatnego na katastrofę. Łączy w sobie osobiste narracje ocalałych z krytyką neoliberalnej polityki, która wpłynęła na wysiłki na rzecz odbudowy Nowego Orleanu. Choć książka została pochwalona za dokładne badania i empatyczną narrację, niektórzy czytelnicy krytykują ją za nieścisłości i upiększenia.
Zalety:⬤ Otwierająca oczy relacja
⬤ dobrze zbadana i wciągająca
⬤ łączy osobiste historie z krytyką polityczną
⬤ zawiera krytykę neoliberalnej odbudowy po katastrofie
⬤ wywołuje empatię dla ocalałych
⬤ uznana za znaczącą pracę w antropologii publicznej.
⬤ Zawiera faktyczne nieścisłości według niektórych lokalnych ocalałych
⬤ roszczenia do upiększeń i dezinformacji
⬤ nie wszyscy czytelnicy rezonują z przedstawieniem wydarzeń przez autora
⬤ niektórzy uważają, że nie powinien być używany jako zasób edukacyjny.
(na podstawie 8 opinii czytelników)
Markets of Sorrow, Labors of Faith: New Orleans in the Wake of Katrina
Markets of Sorrow, Labors of Faith to etnograficzna relacja z długoterminowej odbudowy Nowego Orleanu po Katrinie.
Jest to również otrzeźwiająca eksploracja prywatyzacji kluczowych usług społecznych w ramach zarządzania rynkowego. W następstwie huraganu Katrina agencje publiczne zleciły pomoc w przypadku katastrof prywatnym firmom, które przekształciły humanitarną pracę w lukratywny biznes.
Przedsiębiorstwa te czerpały zyski z samego cierpienia, którego nie udało im się złagodzić, powodując katastrofę drugiego rzędu, która pogłębiła nierówności rasowe i klasowe, pozostawiając mieszkańcom odbudowę niemal całkowicie na własną rękę. Wypełniony często zdesperowanymi głosami mieszkańców, którzy powrócili do Nowego Orleanu, Markets of Sorrow, Labors of Faith opisuje ludzkie żniwo kapitalizmu katastroficznego i gospodarki wpływu, którą wytworzył. Podczas gdy firmy nastawione na zysk opóźniały dostarczanie zasobów federalnych powracającym mieszkańcom, grupy wyznaniowe i non-profit wkroczyły do odbudowy, zmuszone moralną siłą dobroczynności i emocjonalnymi korzyściami płynącymi z pracy wolontariuszy.
Adams śledzi sukces wysiłków charytatywnych, nawet zauważając ironię neoliberalizmu, który zachęca te same firmy nastawione na zysk do wykorzystywania tych organizacji charytatywnych jako kolejnej okazji rynkowej. Czyniąc to, firmy czerpią zyski z katastrofy nie raz, ale dwa razy.