Ocena:

Książka zapewnia kompleksową analizę operacji pokojowych ONZ przy użyciu obszernych danych i metodologii, podkreślając czynniki, które prowadzą do sukcesu lub porażki misji. Oferuje szczegółowe badanie różnych wojen domowych i wysiłków pokojowych od czasów II wojny światowej, co czyni ją cennym źródłem dla studentów i badaczy zainteresowanych tematem.
Zalety:Dogłębne badanie operacji pokojowych ONZ, szerokie wykorzystanie danych i analiz statystycznych, dobrze skonstruowane studia przypadków, cenne spostrzeżenia na temat czynników wpływających na sukces misji, bogate w odniesienia i dodatkowe materiały do czytania.
Wady:Nie obejmuje nowszych misji ONZ, takich jak Etiopia-Erytrea i Sudan, pozostawiając lukę w analizie współczesnych operacji pokojowych.
(na podstawie 1 opinii czytelników)
Making War and Building Peace: United Nations Peace Operations
Making War and Building Peace analizuje skuteczność misji pokojowych ONZ po zakończeniu wojny domowej.
Analizując statystycznie wszystkie wojny domowe od 1945 roku, książka porównuje procesy pokojowe, w które zaangażowane było ONZ, z tymi, które nie miały miejsca. Michael Doyle i Nicholas Sambanis argumentują, że każda misja musi być zaprojektowana tak, aby pasowała do konfliktu, z odpowiednim autorytetem i odpowiednimi zasobami.
Misje ONZ mogą być skuteczne poprzez wspieranie nowych podmiotów zaangażowanych w pokój, budowanie instytucji rządzących oraz monitorowanie i nadzorowanie wdrażania porozumień pokojowych. ONZ nie jest jednak dobra w interweniowaniu w toczących się wojnach. Jeśli konflikt jest kontrolowany przez sprawców lub jeśli strony nie są gotowe do zawarcia pokoju, ONZ nie może odgrywać skutecznej roli w jego egzekwowaniu.
Może jednak zaoferować swoją wiedzę techniczną w wielowymiarowych operacjach pokojowych, które następują po misjach egzekwowania prawa podejmowanych przez państwa lub organizacje regionalne, takie jak NATO. Stwierdzając, że misje ONZ są najbardziej skuteczne w ciągu pierwszych kilku lat po zakończeniu wojny, a rozwój gospodarczy jest najlepszym sposobem na zmniejszenie ryzyka nowych walk w dłuższej perspektywie, autorzy argumentują również, że rola ONZ w uruchamianiu projektów rozwojowych po wojnie domowej powinna zostać rozszerzona.