Ocena:
Eagles and Evergreens to zbiór opowiadań przedstawiających nostalgię dorastania w małym miasteczku w wiejskim stanie Maine, podkreślających wartości przekazywane przez lokalną społeczność i weteranów. Książka wypełniona jest ciepłymi anegdotami i poetyckimi obrazami, dzięki czemu jest przyjemną lekturą dla tych, którzy wspominają prostsze czasy.
Zalety:Książka jest opisywana jako wciągająca, nostalgiczna i rozgrzewająca serce, z pięknym językiem i żywymi opisami. Wielu czytelników docenia refleksję nad wartościami społecznymi, patriotyzmem i wpływem weteranów. Jest postrzegana jako świetny sposób na połączenie się z prostymi przyjemnościami życia i oferuje wnikliwy komentarz na temat małomiasteczkowej Ameryki.
Wady:Niektórzy czytelnicy zauważają problemy z fragmentami zdań i kwiecistym pisaniem, powołując się na zbyt długie opisy, które mogą umniejszać przyjemność z niektórych historii. Kilku recenzentów uznało, że nie wszystkie historie były równie wciągające.
(na podstawie 18 opinii czytelników)
Eagles and Evergreens: A Rural Maine Childhood
Robert (Bobby) Charles dorastał wśród "orłów i wiecznie zielonych drzew" w wiejskim Maine. Jego urzekające, czasem zaskakujące opowieści przekazują inspirację miejscem i ludźmi, miłość do małego miasteczka, wpływ starzejących się weteranów. Jego historie zabierają czytelników w nieoczekiwane miejsca i często prowadzą do nieoczekiwanych zakończeń.
W ciągu czterech pór roku opisuje Maine sprzed pół wieku - wytapianie i ratowanie domów z lodu, spotkania z łosiami i gronostajami, hodowanie psotnych królików i rozmowy ze świniami, polowanie na legendarny "szmaragd wielkości piłki nożnej" i uczenie się od legendarnych weteranów II wojny światowej.
Zabiera czytelników w dół przez cienki lód i w górę iglic z ogniskami na jeden mecz. Przemierza Martwą Rzekę i stawia czoła dezorientacji na otwartym morzu. Płynnym piórem przechodzi od biegów długodystansowych do narciarstwa zjazdowego, od komedii do katastrofy, od kaprysu do odwagi. Wdzięczność przenika ten tom. Z każdego eseju bije światło. Po drodze fragmenty iluminacji, zachęty, humoru i refleksji malują większy obraz. Niczym pointylista, delikatnie klepie płótno, zamieniając dyskretne kropki w spójną, podnoszącą na duchu całość.
Pozostawione wrażenie jest odkupieńcze, celebracja samodzielności i współzależności, razem esencja wszystkich miast Maine. Przypomina czytelnikom o ponadczasowym zadowoleniu z natury i ludzkiej łączności, które ostatecznie przywracają siły.
W gruncie rzeczy jego winiety celebrują wolność i oddają cześć tym, którzy ryzykowali życie, by ją zachować. Autor przypisuje swoje późniejsze działania dobrym sąsiadom, szczęściu i przemyślanemu dobremu humorowi.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)