Ocena:

Książka jest szczerą narracją Alexis Fleming opowiadającą o jej doświadczeniach w prowadzeniu hospicjum dla zwierząt podczas walki z osobistymi problemami zdrowotnymi. Pięknie przeplata humor, smutek i inspirację, podkreślając życie zwierząt, którymi się opiekuje i jej zaangażowanie w ich dobro.
Zalety:⬤ Wyjątkowo dobrze napisana, wciągająca i wciągająca narracja.
⬤ Zapewnia głęboki emocjonalny związek ze zwierzętami i ich historiami.
⬤ Inspiruje czytelników poświęceniem i odpornością Alexis.
⬤ Równoważy humor i smutek, tworząc bogate doświadczenie emocjonalne.
⬤ Wspiera szlachetny cel poprzez pracę autora w hospicjum.
⬤ Niektórzy czytelnicy wyrażają dezorientację co do systemu wsparcia Alexis i zastanawiają się, w jaki sposób sama radzi sobie z wymaganiami hospicjum.
⬤ Tematyka może być ciężka i emocjonalna, co może nie spodobać się każdemu.
⬤ Może brakować szczegółowych informacji na temat logistyki i wyzwań związanych z prowadzeniem sanktuarium.
(na podstawie 36 opinii czytelników)
No Life Too Small - Love and loss at the world's first animal hospice
No Life Too Small to radosna i inspirująca historia pierwszego na świecie hospicjum dla zwierząt, celebrująca potęgę i piękno natury, siłę ludzkiego i zwierzęcego ducha oraz znaczenie miłości, przyjaźni i wspólnoty. Pozostawi cię ze łzą w oku, uśmiechem na twarzy i odnowioną wiarą w ludzką dobroć.
Kilka lat temu Alexis Fleming była przykuta do łóżka z powodu przewlekłej choroby. Jej stan był tak zły, że wiele razy chciała zakończyć swoje życie - ale jej ukochany pies, Maggie, podtrzymywał ją na duchu, zwłaszcza gdy lekarze dawali jej zaledwie sześć tygodni życia. Niewiarygodne, że Alexis walczyła o powrót do zdrowia z Maggie u boku, tylko po to, by Maggie zmarła na raka płuc dwa lata później na stole operacyjnym weterynarza.
Alexis była zdruzgotana, że Maggie zmarła bez niej i postanowiła założyć hospicjum dla zwierząt w jej imieniu w nadziei, że będzie mogła zapewnić, że inne zwierzęta zbliżające się do końca życia nie będą musiały umierać samotnie.
Sześć miesięcy później uruchomiono Maggie Fleming Animal Hospice. Alexis przekształciła zrujnowaną farmę w wiejskiej Szkocji w przystań dla zwierząt, które mogą dożyć swoich ostatnich dni w komforcie i spokoju.
Z pomocą lokalnej społeczności, pomimo wielu wyzwań, hospicjum powstało. W międzyczasie stan zdrowia Alexis ponownie się pogarszał i potrzebowała operacji zagrażającej jej życiu. Alexis przeszła operację, a droga do jej wyzdrowienia była wybrukowana towarzystwem zwierząt pod jej opieką, zwłaszcza Brana, psa, który został porzucony z nieuleczalnym rakiem i miał sześć tygodni.
Wyzdrowiał wraz z Alexis i żył jeszcze przez dwa lata. Psy, choć stare i parszywe, kury, owce, kozy, świnie, koguty, a nawet indyki: Hospicjum Maggie Fleming to miejsce, w którym wszystkie nieuleczalnie chore, porzucone zwierzęta dożywają swoich ostatnich dni w komforcie i są traktowane z miłością. Opieka nad umierającymi zwierzętami nauczyła Alexis, co naprawdę liczy się w życiu - dobroć, współczucie i miłość.