Ocena:
Książka Mary Budd Flitner stanowi wnikliwą i emocjonalną relację z życia na ranczu w Wyoming, podkreślając doświadczenia i wyzwania stojące przed kobietami w tradycyjnie zdominowanej przez mężczyzn dziedzinie. Czytelnicy doceniają jej szczere opowiadanie historii, żywe opisy i zniuansowane spojrzenie na role płci w ranczingu. Jednak niektóre krytyki koncentrują się na postrzeganym pesymizmie w jej pisarstwie i poczuciu wyższości wobec początkujących ranczerów.
Zalety:⬤ Dobrze napisany i wciągający pamiętnik
⬤ sugestywne opisy życia na ranczu
⬤ autentyczny portret wyzwań i radości
⬤ wnikliwy komentarz na temat roli kobiet w ranczingu
⬤ nostalgiczne i bliskie historie dla osób zaznajomionych z kulturą ranczerską
⬤ oddaje ciężką pracę i poświęcenie rodzin ranczerskich.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważają, że jej ton jest pesymistyczny i zbyt krytyczny wobec nowicjuszy
⬤ rozczarowanie strukturą i głębią książki
⬤ postrzegane poczucie wyższości wobec osób mniej doświadczonych w ranczowaniu
⬤ niektórzy życzą sobie więcej szczegółów lub lepszej organizacji wspomnień.
(na podstawie 27 opinii czytelników)
My Ranch, Too: A Wyoming Memoir
Dla wielu osób z zewnątrz słowo „ranczo” przywołuje romantyczne obrazy jazdy konnej przez pofałdowane łąki, życia i pracy na tle zapierających dech w piersiach górskich widoków. W tym wciągającym pamiętniku o życiu na wyżynach Wyoming, Mary Budd Flitner oferuje bardziej autentyczne spojrzenie na codzienne realia życia na ranczu - i to, czego potrzeba, aby przetrwać w świecie ranczerskim.
Niektóre wspomnienia Flitner są humorystyczne i beztroskie. Inne przybierają mroczniejszy obrót. Jako współczesna ranczerka z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, Mary poradziła sobie z trudami i wyzwaniami związanymi z tym stylem życia. Przetrwała trudne warunki, takie jak „zima 50 poniżej” i spowolnienia gospodarcze, które zagrażały utrzymaniu jej rodziny. Zmagała się również ze swoją rolą kobiety w zawodzie, który nie zawsze traktuje ją na równi z innymi. Ale pomimo wszystkich wyzwań, Flitner delektowała się także radościami ranczingu, w tym więzami, które wiążą wiele pokoleń rodzin z ziemią.
My Ranch, Too zaczyna się od historii jej pradziadka, Daniela Budda, który w 1878 roku wypędził stado bydła na terytorium Wyoming i osiedlił swoją rodzinę na obszarze, gdzie warunki wydawały się sprzyjające. Cztery pokolenia później Mary dorastała na tej samej części ziemi, ucząc się jazdy konnej i opieki nad żywym inwentarzem. Kiedy poślubiła Stana, po prostu przeniosła się z jednego rancza na drugie, dołączając do rancza Diamond Tail rodziny Flitner w Big Horn Basin w Wyoming.
Jak sama przyznaje, Diamond Tail nie należy wyłącznie do Mary. Wszyscy się angażują, nawet najmniejsze dzieci. Ale kiedy Mary bierze na siebie odpowiedzialność za zebranie stada bydła lub robi samotne obchody o świcie, aby sprawdzić zwierzęta gospodarskie, nie mamy wątpliwości, że jest to również jej ranczo.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)