Ocena:

Książka Johna Foleya oferuje głęboką, zabawną eksplorację muzyki gitarowej przeplataną osobistymi narracjami i filozoficznymi refleksjami. Jest bardzo chwalona za humor i wnikliwość, przemawiając zarówno do muzyków, jak i nie-muzyków.
Zalety:⬤ Wciągający styl pisania
⬤ pouczające i zabawne
⬤ humor dobrze się sprawdza
⬤ osobiste anegdoty wzbogacają narrację
⬤ wnikliwe filozoficzne refleksje na temat muzyki
⬤ polecana dla szerokiego grona odbiorców, w tym muzyków i fanów.
Książka może czasami meandrować, co może zniechęcić niektórych czytelników.
(na podstawie 8 opinii czytelników)
Guitar Music for the Mid-Life Crisis:
John Foley jest muzykiem i muzykoterapeutą, który występował w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Po latach spędzonych w zespołach rock & rollowych zaczął pracować jako akompaniator dla Oscara Branda, dzieląc sceny z Pete'em Seegerem, Arlo Guthrie, Odettą, Richie Havensem i wieloma innymi.
Nagrania obejmują Rock & Roll, piosenki folkowe, muzykę dla dzieci i programy edukacyjne dla Smithsonian Institute, BBC i The Canadian Broadcasting Co. "Gdzieś pod koniec lat 50-tych zdałem sobie sprawę, że tracę zainteresowanie muzyką. Po czterdziestu kilku latach bycia fanem, niedoszłym graczem, studentem, muzykiem, wykonawcą i nauczycielem, zdałem sobie sprawę, że już mnie to nie obchodzi.
Co gorsza, nie wydawało mi się to przeszkadzać.
Grałem i słuchałem muzyki, ponieważ tego chciałem i potrzebowałem. Teraz grałem głównie wtedy, gdy musiałem i nie słuchałem jej ze szczególnym zainteresowaniem.
Jak na ironię, pracowałem jako muzykoterapeuta, wykorzystując muzykę do poprawy życia osób cierpiących na wszystko, od autyzmu po chorobę Alzheimera. Jeśli muzyka działała na nich, to dlaczego nie działała na mnie? Kiedy zdanie "Lekarzu, ulecz samego siebie" jest cytowane w Nowym Testamencie, jest ono cytowane jako "przysłowie", co oznacza, że było to już stare pojęcie dwa tysiące lat temu. "Muzyku, ulecz samego siebie" to prawie tytuł tej książki.
Kiedy próbujemy coś naprawić, warto wiedzieć, jak to działało, gdy działało prawidłowo. Musiałem zacząć od początku". "Bruce Springsteen napisał kiedyś: "Przysięgam, że znalazłem Sekret Wszechświata / w silniku starego zaparkowanego samochodu".
Cóż, nie zrobiłem tego, ale zajrzałem do starej komiksowej piosenki o piciu i znalazłem starożytne korzenie głównego systemu wierzeń religijnych. I zdałem sobie sprawę, że z neurologicznego punktu widzenia granie muzyki jest najbliższe łaskotaniu samego siebie.
Być może widziałeś, jak ktoś chrupie cukierki Wint-O-Green LifeSaver w ciemnym pokoju, aby wytworzyć iskry, ale możesz nie wiedzieć, jak to zjawisko można zastosować do wzmacniania gitar". " Jest taka historia.