Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 46 głosach.
La missione del bambino
Chce wejść w moje spodnie.
I chcę dziecka...
Chcę dziecka, naprawdę, naprawdę chcę. Ale w zasięgu wzroku nie ma Pana Rozwiązania, a ja jestem zmęczona czekaniem, aż ktoś coś zmieni. Postanawiam więc, że urodzę dziecko sama.
Wtedy spotykam Jetta na imprezie. Wysoki, ciemny i przystojny, dokładnie w moim typie. A kiedy playboy daje mi jasno do zrozumienia, że interesuje go tylko moje ciało, wcale się nie obrażam.
Rumieniąc się, proszę go, by został moim dawcą spermy, w staroświecki sposób. A on się zgadza. Pod warunkiem, że zgodzę się na jego warunki.
Oznacza to, że będziemy skóra przy skórze, usta przyciśnięte do ust, a on będzie mnie zadowalał, dopóki nie wykrzyczę jego imienia do nieba. I tak cholernie dobrze, że nie mogę się oprzeć.
Wszystko idzie dobrze, dopóki trzymam się zasad. Nie trzymać się za ręce, nie planować. Nic prostszego.
W grę nie wchodzą żadne uczucia, dopóki nie zaczną być.
Zasady są po to, by je łamać, prawda?
Ale tak samo jest z naszymi sercami i to mnie przeraża.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)