Ocena:

Make It Sweet autorstwa Kristen Callihan opowiada o szczerym romansie między Lucianem, emerytowanym hokeistą, który został piekarzem, a Emmą, aktorką, która nie może się pozbierać po tym, jak została wyrzucona ze swojego programu telewizyjnego. Oboje bohaterowie zmagają się z osobistymi stratami i znajdują ukojenie i uzdrowienie w sobie nawzajem podczas pobytu w posiadłości babci Luciana. Historia zawiera powolny romans z silnym rozwojem postaci, bogatą głębią emocjonalną, złożonymi postaciami drugoplanowymi i pysznymi obrazami jedzenia.
Zalety:Książka jest chwalona za dobrze nakreślone postacie, zwłaszcza za złożony i bogaty emocjonalnie portret Luciana i Emmy. Powolna chemia, dobrze napisane przekomarzanie się i wciągająca struktura narracji wykorzystująca naprzemienne POV zwiększają romantyczne napięcie. Włączenie gotowania i pieczenia dodaje wyjątkowego uroku, sprawiając, że opisy jedzenia są przyjemnością do czytania. Emocjonalne tematy uzdrawiania i rozwoju osobistego dobrze rezonują z czytelnikami, a drugoplanowa obsada wnosi do historii dodatkowe ciepło i humor.
Wady:Niektórzy czytelnicy uważali, że tempo akcji jest nierówne, szczególnie po przekroczeniu połowy, czując, że fabuła staje się powtarzalna lub czasami się przeciąga. Kilku krytyków wspomniało o liczbie wyraźnych scen seksu, sugerując, że przyćmiły one emocjonalną głębię historii. Inni uważali, że użalanie się Luciana nad sobą może stać się frustrujące. Niewielka liczba recenzji wskazywała, że choć romans jest słodki, to od czasu do czasu popada w nadmierny sentymentalizm.
(na podstawie 401 opinii czytelników)
Autorka bestsellerów New York Timesa Kristen Callihan przedstawia uroczy, emocjonalny romans o redefiniowaniu marzeń i odkrywaniu nieprawdopodobnej miłości po drodze. Życie Emmy nie jest dobre.
Świat zna ją jako księżniczkę Anyę z serialu Dark Castle, ale potem jej postać trafia pod topór - dosłownie. Wisienką na torcie jest znalezienie jej chłopaka w łóżku z inną kobietą. Potrzebuje przerwy, a sanktuarium przychodzi w postaci Rosemont, wspaniałej posiadłości w Kalifornii obiecującej odpoczynek i relaks.
Wtedy poznaje równie wspaniałego wnuka właściciela, byłego hokeistę i obecnego odludka Luciana Osmonda, i widzi w jego oczach odbicie własnego bólu i tęsknoty. Jest czarujący, gdy chce być, ale także skryty i szorstki, z ochronnymi ścianami tak grubymi jak własne Emmy.
Pomimo rosnącego przyciągania, unikają siebie nawzajem. Ale potem dochodzi do zaimprowizowanej nocnej kąpieli, a soczyste domowe tarty i ciasta z kremem Luciana zaczynają docierać do drzwi Emmy, kusząc ją, by znów zasmakowała życia...
Próbując pozostać osobno, tylko się do siebie zbliżają - a ich połamane kawałki mogą po prostu pasować do siebie i uczynić ich całością.