Ocena:

Madison's Mess autorstwa Robyn Peterman to pełen humoru paranormalny romans wypełniony postaciami pełnymi przygód, łączący elementy fantasy i komedii. Historia podąża za Madison, odważną syreną i Rickiem, wegańskim wilkołakiem, którzy wyruszają na misję od Posejdona, jednocześnie zarządzając swoim żywym romansem i dzieckiem, które muszą chronić, a wszystko to na tle chaotycznych wybryków.
Zalety:Bohaterowie są ciekawie wykreowani i zabawni, zapewniając momenty śmiechu na głos w całej historii. Mieszanka humoru, przygody i unikalnych cech postaci, takich jak wegański wilkołak, dodaje atrakcyjnego akcentu. Książka jest opisywana jako szybka i przyjemna lektura, idealna na lato lub jako lektura na plażę. Fani serii doceniają kreatywność i konsekwencję w pisaniu, uważając ją za trudną do odłożenia i całkowicie przyjemną.
Wady:Niektórzy czytelnicy sugerują, że książka może być myląca, gdy jest czytana jako samodzielna, ponieważ odnosi się do większego kontekstu serii. Kilka recenzji wskazuje, że fabuła może wydawać się bezsensowna poza ciągłością serii. Chociaż humor i wybryki postaci są chwalone, istnieją wskazówki, że dziwaczność może nie spodobać się każdemu.
(na podstawie 58 opinii czytelników)
Co może pójść nie tak, gdy Syrenka i Wilkołak zostają wysłani na niebezpieczną misję przez pijanego, noszącego pieluchy Boga Morza?
Lepsze pytanie: co może pójść dobrze?
W przeciwieństwie do moich sióstr, nie znalazłam swojego HEA. I szukam - ciężko. Ale znalezienie mężczyzny, który chce nurkować w przeręblu na Hawajach na pierwszej randce, jest trudniejsze, niż można sobie wyobrazić. Byłam zmuszona zadowolić się kilkoma bezsensownymi orgazmami z mężczyznami, którzy znikali, gdy sugerowałam im zabawne zajęcia, takie jak wspinanie się na dwadzieścia pięter z zawiązanymi oczami.
Wiem, że bezsensowne pieszczoty nie pomogą mi znaleźć szczęśliwego mężczyzny na zawsze, ani nawet faceta, który wierzy, że stanie na linie nad Wielkim Kanionem jest zabawne. Ale jest tam ktoś dla mnie, więc następnym razem, gdy zrobię poziome mambo, to na zawsze.
Niech bogowie mi pomogą. Cóż, ja i ktokolwiek, z kim będę się bzykać.