...
Pojawiło się wiele spekulacji na temat jego pochodzenia, stylu życia, który był co najmniej dziwaczny, i charakteru, który miał być bardzo brutalny. Pierre, kłusownik, wiedział o wszystkim.
Pan zamku przyłapał go, jak wspinał się na mur parku i groził mu swoim rewolwerem; Pierre musiał jak najszybciej zejść mu z drogi, aby uniknąć postrzału. Uwaga maruderzy i ciekawscy. Nie jest dobrym pomysłem narażać się dwukrotnie na gniew irytującego właściciela, który nigdy nie używa broni.
W rzeczywistości pan Maranday strzelał w powietrze, ale jego reputacja była nie mniej ugruntowana. Zasłużył sobie na prawo do życia w spokoju, z dala od wścibskich oczu...
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)