Ocena:
Recenzje książki Jan Richardson „The Cure for Sorrow” konsekwentnie podkreślają jej głęboką zdolność do pocieszania osób doświadczających żałoby. Czytelnicy doceniają jej poetyckie błogosławieństwa, które głęboko rezonują, zapewniają potwierdzenie uczuć straty i mogą być źródłem uzdrowienia i pocieszenia. Książka jest postrzegana jako wspaniały prezent, który wykracza poza konkretne osobiste straty, oferując szersze przesłanie wsparcia i zrozumienia.
Zalety:⬤ Głęboko poruszająca i pocieszająca poezja, która rezonuje z czytelnikami.
⬤ Oferuje wsparcie i zrozumienie dla osób doświadczających żałoby.
⬤ Może być czytana powoli lub po trochu, dzięki czemu jest przystępna.
⬤ Odpowiednia dla szerokiego grona odbiorców, nie ograniczając się tylko do osób opłakujących utratę współmałżonka.
⬤ Wielu czytelników uważa książkę za świetny prezent i poleca ją innym.
⬤ Osobista podróż autora dodaje autentyczności jego pismom.
⬤ Niektórzy czytelnicy mogą błędnie założyć, że książka jest religijna ze względu na jej tytuł, ale nie jest ona mocno skoncentrowana na religii.
⬤ Kilka linijek dotyczy konkretnie utraty współmałżonka, co nie każdemu może przypaść do gustu.
⬤ Książka może nie dostarczać konkretnych rozwiązań lub odpowiedzi na żałobę, ponieważ koncentruje się na podróży, a nie na rozwiązaniu.
(na podstawie 92 opinii czytelników)
The Cure for Sorrow: A Book of Blessings for Times of Grief
Kiedy Jan Richardson niespodziewanie straciła męża i twórczego partnera, piosenkarza i autora tekstów Garrisona Dolesa, zrobiła to, co od dawna umiała robić: napisała błogosławieństwa.
Nie były to przesłodzone błogosławieństwa. Nie zminimalizowały bólu i oszołomienia, które pojawiły się w następstwie rozdzierającej śmierci. Dzięki tym błogosławieństwom Jan weszła w głębię szoku, gniewu i smutku. Z tej głębi wydobyła słowa, które z rozdzierającą serce szczerością oferują zaskakujące pocieszenie i oszałamiającą łaskę.
Ci, którzy znają stratę, znajdą na tych stronach pokrewieństwo. W tych błogosławieństwach, które przechodzą przez udrękę rozdarcia do nieoczekiwanych schronień pocieszenia i nadziei, migocze światło, które pomaga nam zobaczyć, że nie idziemy sami.
Z własnej ścieżki żałoby Jan oferuje świetlisty, niezapomniany prezent, który zaprasza nas do poznania wytrwałości nadziei i uznania obecności miłości, która, jak pisze, jest „najtrwalszym lekarstwem na smutek”.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)