Ocena:

Recenzje książki „The Color of Betrayal” zawierają zarówno uznanie dla wciągającej narracji historycznej i rozwoju postaci, jak i krytykę drastycznych zmian osobowości niektórych bohaterów, w szczególności Emily. Niektórzy czytelnicy odnajdują urok w głównym bohaterze, Sebastianie, i średniowiecznej scenerii, podczas gdy inni wyrażają niezadowolenie z przewidywalności i zwięzłości historii.
Zalety:Wciągająca fabuła, dobrze rozwinięte postacie (zwłaszcza Sebastian), żywe średniowieczne tło, dokładność historyczna i wciągająca tajemnica. Wielu czytelników z niecierpliwością czeka na kolejne części serii.
Wady:Postać Emily stała się mało sympatyczna i okrutna, co doprowadziło do spadku sympatii czytelników do niej. Niektórzy uważają, że historia jest przewidywalna i zbyt krótka, brakuje jej głębi w porównaniu z pełnowymiarowymi powieściami. Kilku czytelników było niezadowolonych z ogólnego rozwoju fabuły i rozwoju postaci.
(na podstawie 37 opinii czytelników)
The Colour of Betrayal: A Sebastian Foxley Medieval Murder Mystery
Czwarta średniowieczna tajemnica Sebastiana Foxleya.
Krótka historia.
Samobójstwo czy morderstwo?
Podczas gdy średniowieczni londyńczycy radośnie przygotowują się do obchodów Bożego Narodzenia, złotnik Lawrence Ducket bierze udział w ulicznej bójce. Obawiając się, że jego przeciwnik umiera z powodu odniesionych obrażeń, Lawrence szuka schronienia w pobliskim kościele.
Kiedy Ducket zostaje znaleziony zwisający z krokwi, ludzie zakładają, że to samobójstwo. Jednak Sebastian Foxley nie jest przekonany. Dlaczego jego młody uczeń, Jack Tabor, jest tak przerażony, że kładzie się do łóżka?
Wśród uczt i zabawy Seb jest zdeterminowany, aby rozwiązać zagadkę śmierci swojego przyjaciela i złagodzić obawy Jacka.
Wywiad z autorem.
Jak udało ci się kontynuować dramaturgię swojej serii?
Moi bohaterowie wykonują całą ciężką pracę. Stephen King, autor wielu thrillerów i powieści suspensowych, mówi, że wymyśla postać, stawia ją w sytuacji i obserwuje, co zrobi. Ja też tak robię. Łączę kilka postaci i pozwalam im działać. Na przykład, kiedy w „Cold Blood” Emily nie była idealną żoną dla Seba, nigdy tego nie planowałem. Postać Emily po prostu poszła własną drogą. Myślę, że prawdziwe małżeństwa często takie są - związki nie zawsze są takie, jakich oczekujesz. Poza tym, gdzie jest napięcie, jeśli wszystko jest cudowne? Średniowieczne życie było pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji, podobnie jak dzisiejsze. Postacie skrywają tajemnice, nie tylko przed sobą nawzajem, ale od czasu do czasu także przed czytelnikiem.
Kto jest twoją ulubioną postacią?
Moją ulubioną postacią jest oczywiście Seb. Jeśli ja nie pokocham mojego bohatera, to czytelnik prawdopodobnie też nie. To powiedziawszy, mam więcej zabawy z postaciami drugoplanowymi. Gabriel Widowson, ten tajemniczy mężczyzna, który ma w sobie coś, co tak pociąga kobiety - lubiłam z nim pracować, bo nigdy nie byłam pewna, co będzie dalej. A co z jego „związkiem” z Emily? To było intrygujące i nadal nie jestem pewna, jak daleko się posunęli - to jeden z tych sekretów, o których wspomniałam. A co z Sebem i Rose? Czy te lekcje czytania były tak niewinne, jak twierdził Seb? Z pewnością pociągała go, a teraz mieszka pod tym samym dachem. Czy coś się wydarzy? To kolejna zagadka na przyszłą historię. Pomyśl tylko o średniowieczu Eastenders, a dramatyczne możliwości są nieograniczone. Pisanie czarnych charakterów to również świetna zabawa. Ojciec Hugh Wessell rozbawił mnie do łez, nadęty, paskudny kawał roboty. Już w Poison Lord Lovell mnie zaskoczył. Jak zauważyli niektórzy czytelnicy, historycznie Lovell był najlepszym kumplem Ryszarda z Gloucester: jak mógłby być zły? Obawiam się, że to jego sprawka, nie moja. Moi bohaterowie rządzą.
Dlaczego średniowieczna zbrodnia cię pociąga?
Fascynuje mnie średniowieczna historia społeczna i uwielbiam dobre thrillery kryminalne. Połączenie tych dwóch rzeczy daje nam średniowieczną zbrodnię. Istnieje wiele fascynujących przypadków w Court Rolls i Coroners' Rolls z okresu średniowiecza i wczesnych Tudorów. Czasami opisują one jedynie popełnione przestępstwo - często w najdrobniejszych szczegółach - ale nie mówią, czy oskarżony został uznany za winnego. W przeciwnym razie oskarżony może zostać skazany, ale jego przestępstwo nie zostanie wyjaśnione. To od szczęścia zależy, które dokumenty przetrwały. Rezultatem jest ogromna ilość na wpół opowiedzianych historii, z których każda czeka na wyjaśnienie tajemniczych luk. Lubię wyzwania związane z pisaniem o prymitywnych metodach rozwiązywania zbrodni: bez medycyny sądowej, bez analizy DNA, bez profilowania psychologicznego, chociaż w Poison było pobieranie odcisków palców. Jest tylko Seb ze swoim artystycznym okiem do szczegółów, bystrym umysłem i znajomością ludzkich słabości. Mnóstwo miejsca na suspens i tajemnicę w moich średniowiecznych opowieściach o morderstwach.