Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 5 głosach.
John Dubois: Founding Father
Św. Elżbieta Seton nazywała go Papieżem; jego uczniowie nazywali go Małym Bonapartym. Dla papieża Grzegorza XVI był moim szczególnym przyjacielem; podczas gdy jego własny biskup oskarżył go o działanie jako biskup, a nie jako proboszcz. Tym człowiekiem był ojciec John Dubois, wygnaniec z Francji, ojciec założyciel wielu cenionych instytucji katolickich w Ameryce. Dubois był uwielbiany przez małych ludzi - rozproszonych katolików, którym służył na obszarach wiejskich Maryland, Wirginii i Pensylwanii; był też sympatycznym przyjacielem protestantów, takich jak James Monroe i Patrick Henry. W 1808 roku założył seminarium w Emmitsburgu w stanie Maryland, a 175 lat później Mount St. Mary's College nadal służy jako jego pomnik edukacji. Założyciel równie łatwo podniósłby siekierę, by ściąć drewno na budynki swojej uczelni, jak i jeździł nocą konno, by służyć chorym i umierającym. Nazywał siebie brzydkim, małym nieszczęśnikiem, ale dla swoich uczniów (swoich dzieci) był czule wspominany jako stary ojciec. Wielkim dziełem życia Dubois była jego rola jako duchowego i fizycznego architekta Sióstr Miłosierdzia w Stanach Zjednoczonych. Bez niego Elżbieta Seton mogłaby nigdy nie być znana historii. Ten amerykański św. Wincenty de Paul napisał pierwszą regułę dla amerykańskich sióstr i wypchnął je na misje w całym kraju. Dubois był dominujący, niestrudzony w pracy, często szorstki i dosadny - nie był to wybór pani Seton na przełożonego zakonnego.
W 1826 r. praca dobrotliwego dyktatora dobiegła końca w Emmitsburgu, a on sam został powołany do kierowania kościołem imigrantów w Nowym Jorku. John Dubois został biskupem burzliwej diecezji, zdominowanej przez zaciekle nacjonalistycznych duchownych i świeckich - głównie Irlandczyków. Pomimo swojej dobrej woli i choć oddany wszystkiemu, co było głównie amerykańskie, francuski emigrant pozostał cudzoziemcem dla swoich ludzi w Nowym Jorku. Walcząc przez szesnaście lat z bezczelnym duchowieństwem i potężnymi świeckimi powiernikami, biskup unikał publicznych kontrowersji i koncentrował się na opiece duszpasterskiej. Często odwiedzał tereny misyjne w stanie Nowy Jork, pracował podczas epidemii cholery i udał się na żebraczą wycieczkę po Europie. W latach trzydziestych XIX wieku protestanci zaczęli gwałtownie reagować na katolików i imigrantów irlandzkich, ale Dubois był szanowany przez wielu niekatolików. Był także przyjacielem ważnych katolików: Roger Taney, Charles Carroll, Pierre Toussaint, czarny filantrop i Mark Frenaye. Miał wystarczająco dużo wiary w jednego młodego imigranta, aby go wyświęcić i dać mu początek w Ameryce: Jana Neumanna. Jako stary człowiek, niezdolny do pracy po serii udarów, był niestety ignorowany przez swojego energicznego pomocnika, biskupa Johna Hughesa. Zanim biskup John Dubois zmarł w 1842 roku, poprosił: Pochowajcie mnie tam, gdzie ludzie będą przechodzić nade mną po śmierci, tak jak chcieli to robić za życia. Jak na ironię, jego grób zaginął na ponad 125 lat.
Teraz, poruszające i inspirujące życie Johna Dubois zostało odtworzone w jego pierwszej pełnej biografii. Autor uważa Dubois za wielkiego i świętego człowieka - naprawdę godnego tytułu Ojca Założyciela.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)