Ocena:
Książka opowiada o poszukiwaniu przyjemności przez jedną kobietę w Paryżu, łącząc w sobie wątki osobistego wzmocnienia, przyjaźni i zmysłowych doświadczeń. Podczas gdy niektórzy czytelnicy docenili wnikliwą narrację i emocjonalną głębię, inni uznali, że brakuje jej emocji lub atrakcyjnej treści.
Zalety:Wciągający styl narracji, wnikliwe refleksje na temat kobiecości, osobistego wzmocnienia i bogatego kontekstu przyjaźni. Wiele osób uznało ten tekst za ostry, humorystyczny i zrozumiały, oddający istotę samotnej kobiecości i radości Paryża.
Wady:Niektórzy czytelnicy uważali, że treść była nudna i nadmiernie skupiała się na przyziemnych szczegółach, brakowało oczekiwanej śmiałości i śmiałości w spotkaniach seksualnych. Kilka recenzji wskazywało na rozczarowanie tempem i zauważyło, że bardziej przypomina to pamiętnik niż ekscytujące wspomnienia.
(na podstawie 42 opinii czytelników)
I'm Mostly Here to Enjoy Myself: One Woman's Pursuit of Pleasure in Paris
Kiedy jesteś kobietą w tak zwanym „średnim wieku”, nie obiecuje ci się niczego poza tym, że wszystko się pogorszy. Ale co, jeśli wszystko, co ci powiedziano, jest kłamstwem?
Przyjedź do Paryża, w sierpniu 2021 roku, kiedy Miasto Świateł było jeszcze puste od turystów, a pragnienie dawno spóźnionej przyjemności ogarnęło tych, którzy wędrowali jego ulicami.
Po tym, jak Nowy Jork opustoszał w marcu 2020 roku, Glynnis MacNicol, lat 46, niezamężna i bezdzietna, spędziła 16 miesięcy samotnie w swoim maleńkim mieszkaniu na Manhattanie. Izolacja była karząca. Rok bez dotyku. Kobiety są ostrzegane przed niewidzialnością wraz z wiekiem, ale to była ekstremalna samotność, na którą nikt nie może cię przygotować. Kiedy pojawiła się możliwość podnajęcia mieszkania przyjaciółki w Paryżu, MacNicol z niej skorzystała. Wyjazd wydawał się mniejszym ryzykiem niż koniecznością.
To, co następuje, to dekadencka, nieoczekiwana podróż w poszukiwaniu radykalnej przyjemności przez jedną kobietę.
Tygodnie spędzone w Paryżu wypełnione są przyjaźnią, jedzeniem i seksem. Jest taniec nad Sekwaną, mnóstwo lepkiego sera, nocne przejażdżki rowerowe po pustym Paryżu, przystojni mężczyźni, popołudnia spędzone na wędrówkach po pustym Luwrze, nocne pływanie w oceanie na francuskiej wyspie. I tak, mnóstwo nagości.
W duchu Deborah Levy i Annie Ernaux, I'm Mostly Here to Enjoy Myself to intymny, wnikliwy, mocny i nieskończenie przyjemny pamiętnik o intensywnie przeżywanym doświadczeniu, którego znaczenie i wgląd wykraczają daleko poza osobistą narrację. MacNicol jest zdeterminowany, by udokumentować piękno, nadmiar i triumf życia, które nie wymaga pozwolenia.
Pogoń za przyjemnością jest aktem politycznym, zarówno prawem, jak i obowiązkiem. Cieszenie się sobą - takim, jakim się jest - nie jest czymś, co świat mówi, że jest możliwe, ale jest.
Oto dowód.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)