Ocena:

Bright Like Wildfire to współczesny małomiasteczkowy romans autorstwa Juliette Cross, który obraca się wokół nauczycielki Betty i jej nemezis z dzieciństwa, Bennetta, którzy radzą sobie ze swoimi uczuciami, pracując razem w lokalnej produkcji teatralnej. Historia zawiera elementy od wrogów do kochanków z mieszanką humoru, ciepłych chwil i rozwoju osobistego.
Zalety:Czytelnicy chwalili głęboki rozwój postaci, szczególnie Bennetta, który jest słodki i opiekuńczy, oraz Betty, która wykazuje wielki rozwój. Pisanie jest wciągające, a wielu uznało tę historię za wciągającą i zachwycającą. Małomiasteczkowa sceneria i tło teatru społecznego są bardzo lubiane, a chemia między głównymi bohaterami jest często opisywana jako gorąca i pocałunkowa. Wielu czytelników zwróciło uwagę na zdolność książki do wywoływania silnych emocji i tworzenia dobrej atmosfery.
Wady:Niektórzy recenzenci uważali, że niektóre dialogi były powtarzalne, szczególnie w sekcjach Betty, co sprawiało, że akcja się dłużyła. Kilku czytelników nie było fanami konfliktu i uznało aspekt natychmiastowej miłości za nierealistyczny. Krytyka dotyczyła również ilości odniesień do klasycznych filmów i literatury, które niektórzy uznali za przytłaczające. Ogólnie rzecz biorąc, choć wielu czytelnikom podobała się ta historia, były momenty, w których wykonanie było płaskie.
(na podstawie 88 opinii czytelników)
Bright Like Wildfire
Bennett nie ma pojęcia, dlaczego Betty Mouton go nienawidzi.
Poza czasem, gdy przypadkowo uderzył ją w cycki bombą brokatową podczas ich przedstawienia teatralnego "Sen nocy letniej", był tylko pomocny i przychylny. Ale ten osławiony "incydent" miał miejsce lata temu. Nadszedł czas, aby wspaniała rudowłosa pogodziła się z tym i przyznała się do prawdziwej chemii między nimi, a nie tylko do tego, co dzieje się na scenie.
Betty ma kłopoty.
Być może dostała wymarzoną rolę w produkcji swojego ulubionego dramaturga, ale jest duży problem. Jej romantyczną rolą główną jest zarozumiały, irytująco gorący i wszystkowiedzący Bennett Broussard. A kiedy fałszywe dotykanie i fałszywe pocałunki zaczynają wydawać się zbyt prawdziwe, Betty zdaje sobie sprawę z jednej rzeczy. Lepiej, żeby zagrała swoje serce albo w końcu przyznała, że Bennett ukradł jej serce.